Pakuję swoje smutki, rozterki, złe dni do wielkiego pudła.
Niech leci od nas jak najdalej...
Wracam tutaj kochani
po niemałych zawirowaniach w naszym życiu
...
Potrzebuję tego bloga dla samej siebie.
To mój czas, moja radość, moja pasja.
...
Wiele rzeczy pozmieniałam u "nas" w domu przez ostatnich kilka tygodni.
Zacznę dzisiaj od pokazania przemalowanego stołu.
Zawsze podobały mi się stoły okrągłe. Uważam, że przy nich naprawdę inaczej jada się posiłki niż przy tych prostokątnych. Polowałam na taki już bardzo, bardzo długo. Ciągle jednak ceny, wymiary, lokalizacja były nie takie.
Wreszcie udało się.
Cena 10 funtów. Rewelacja. Dodam tylko, że jest to stół, który można rozłożyć :)
Blat miał pozostać w kolorze drewna. Jednak podczas pracy okazało się, że rozkładana część stołu, dokładnie dwie nieduże płyty ukryte pod blatem, jako jedyne nie są drewniane.
Udało mi się także zakupić na ebayu prawie nieużywane poduszki na krzesła z Laura Ashley.
Ciągle są w sprzedaży. Jedna kosztuje 20 funtów. Ja mam komplet 6 sztuk za 45 funtów.
A tak stolik wyglądał na zdjęci z aukcji.
Dziękuję, że ciągle tutaj zaglądacie, piszecie, to bardzo, bardzo mobilizujące i niesamowicie miłe.
Pozdrawiam
Kasia
Kasiu! Jak dobrze, że znowu działasz! Uwielbiam Twoje galerie, aranżacje, są takie piękne. Ale udało Ci się polowanie, stół cudowny, poduchy też, chociaż ja jeszcze jakoś nie odważam się na zdecydowane kolory. Co do zawirowań, oj mam nadzieję, że wszystko już dobrze ... Napisz na maila jak znajdziesz chwilkę. Buziaki!!!
OdpowiedzUsuństolik cudny - za 10 !!!! funciaków no nie !!!
OdpowiedzUsuńa poduchy mmm pierwsza liga :)
miłego biesiadowania :)
pozdrowionka
m
Piękna przemiana! Stół bardzo zyskał i pięknie mu w bieli, z tymi poduszkami wygląda obłędnie, tak ciepło i radośnie. I wiesz co? Fajnie, że już jesteś, teraz pisz częściej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Pięknie! Marzę o takim okrągłym stole:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś:)
pozdrawiam,
Fajnie że znów jesteś Kasiu:) Stół świetnie wygląda w bieli, a z tymi poduszkami rewelacja:) pozdrawiam i zyczę samych słonecznych dni, Sylwia
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteś ;) Stół przepiękny:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia , metamorfoza świetnie wyszła
OdpowiedzUsuńhej kochana! dobrze, że jesteś znów z nami:) my z Tobą również cały sercem i myslami... nie wiem co się dzieje, ale mam nadzieję, że wszystko jakoś sobie poukładasz. jestes silna, ja to wiem! cudny ten stolik wynalazłaś i masz oko do takich zakupów:) potrafisz sobie ładnie wyobrazić jak cos może wyglądać u Ciebie po metamorfozie. i poduchy na krzesełka pięknie się prezentują. a te truskaweczki to taki optymistyczny akcent;)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko:***
rewelacyjna zmiana :)
OdpowiedzUsuństół prezentuje się jak nowiutki!
miłego dnia!
Akurat dzisiaj zastanawiałam się co słychać "na wygnanku" :)
OdpowiedzUsuńPięknie się u Was dzieje. Stół przeszedł rewelacyjną przemianę. Sama swojego czasu zastanawiałam się nad okrągłym, ale w kuchni niestety brak miejsca na taki. Odważne kolory! Kuchnia cudnie wygląda.
Pozdrawiam.
Akurat dzisiaj zastanawiałam się co słychać "na wygnanku" :)
OdpowiedzUsuńPięknie się u Was dzieje. Stół przeszedł rewelacyjną przemianę. Sama swojego czasu zastanawiałam się nad okrągłym, ale w kuchni niestety brak miejsca na taki. Odważne kolory! Kuchnia cudnie wygląda.
Pozdrawiam.
Dobrze że wróciłąs.... oglądałam fotki z twoich wakacyjnych wojaży, świetne :)
OdpowiedzUsuńale jest czas powrotu, który cieszy, śliczna jest twoja kuchnia, nieprzeładowana ani kolorami ani detalami, jest taka elegancka....
pozdrawiam :)
Stół sliczny, masz rację przy okragłym jest super, miałam kieyś. Jak pieknie umalowany, jaką farbą umalowany...
OdpowiedzUsuńKasiu pięknie ten stół przemalowałaś, a poduszki i truskaweczki urocze :) czerwony kolorek ociepla wnętrze, bardzo przytulnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Patrycja
O wow :-) stol przesliczny.. i te podusie w kropeczki przeurocze :-) Pieknie u Ciebie Kasiu, jak zwykle :-) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńStół extra-lubię okrągłe!!!
OdpowiedzUsuńA ta czerwień idealnie pasuje do bieli:-)
Moc gorących pozdrowień!
Stolik po renowacji wygląda jak nówka-sztuka :) Nie do poznania ! Poduszki urocze. Też uwielbiam okrągłe stoły :)
OdpowiedzUsuńStoliczek prezentuje się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńTylko ni wysyłaj smuteczków nam tu do Polski! ;))
Pa
Jak dobrze, że jesteś! :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podobają okrągłe stoły .. a juz w białej wersji - samo cudo :D i poduchy w grochy w moim gucie :D
OdpowiedzUsuńWitaj! :) Stół bardzo ładny, też mi się taki marzy, na takiej nodze. Ale zauroczyły mnie te poduszki na krzesła. Całość prezentuje się uroczo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Magda
Przepiekna transformacja stolu:) Cudnie wyglada w Twoim domku, pozdrawiam I mam nadzieje, ze wszystko jest juz ok:) Sciskam!
OdpowiedzUsuńJak najszybszego końca zawirowań życzę Wam Kochana Kasiu !!! Niech sobie lecą daleko ...
OdpowiedzUsuńPiękny ten jadalny kącik Ci wyszedł, truskawkowy taki ... słodziutki :)
buziaki :**
Witaj Kasieńko!!!! Zawirowania z kąt ja to znam, ale chyba całe nasze życie to jedno zawirowanie.....))))Fajnie , że znowu jesteś. Zakupy udały Cię ekstra...Metamorfoza super. Ja też uwielbiam białe meble....Cieplutko pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńPiękny jadalny kącik wyszedł:)Fajnie ,że wróciłaś:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
fajnie Kasiu że wracasz:)
OdpowiedzUsuńpiękny stół... czekam na kolejne odsłony zmian w Twoim domku
pozdrawiam ciepło
Pięknie to wszystko razem wygląda! też mi się marzy taki rozkładany stół. Cena rewelacyjna, a teraz wygląda jak mebel za milion dolarów :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) stół wygląda wspaniale !!!
OdpowiedzUsuńmi tez zawsze podobaly sie takie okragle stoly!piekny!
OdpowiedzUsuńStół pięknie zrobiony, może i przy takim stole smutek chowany gdzieś w zakamarkach serca szybciej minie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzepieknie
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana. Poduchy i stół - super!!!!
OdpowiedzUsuńStolik uroczy! Do tego te czerwone dodatki, no po prostu rewelacja! :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z pięknej, chociaż deszczowej ostatnimi dniami, Bawarii. :)
Rewelacyjna metamorfoza! Brawo :-)
OdpowiedzUsuńStoliczek wygląda super...udał CI się zakup. A te poduchy....są śliczne, takie akuratnie na jesień, muchomorkowe poduchy:)
OdpowiedzUsuńTroszkę Cię nie było ale fajnie że powracasz z nowymi inspiracjami i nowym nastawieniem do życia...pozdrawiam Basia:)
Oj śliczny jest stół ....a zakochałam się ;)
OdpowiedzUsuńBUZIAKI
Fajnie, że znów jesteś:) stół wyszedł świetnie, a podusie urocze!
OdpowiedzUsuńcudnie;)))))
OdpowiedzUsuńprzecudnie...piękniście;))))
OdpowiedzUsuńJa też doceniam tą naszą "blogową rodzinkę":)))
OdpowiedzUsuńStolik śliczny, piękny kącik dla rodzinki i podusie śliczne, a ich cena cieszy...
Stoliczek zyskał na metamorfozie. Stworzyłaś urocze miejsca na rodzinne biesiadowanie. Gratuluję. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza stolika :)
OdpowiedzUsuńPysznie, truskawkowo, ożywczo....stolik piękny w nowej szacie:)Dużo radości w codzienności.....Pozdrawiam, iszart
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś Kasiu, pozdrawiam Cię ciepło:) Ja też wrócę już niedługo do Was:)
OdpowiedzUsuńDobrze że jesteś Kasiu..miło Cię poczytać i pooglądać. Pozdrawiam Ciepło:)
OdpowiedzUsuńKasiu trzymam za Ciebie kciuku, żeby Ci się wszystko poukładało, jestem myślami przy Tobie. Kochana stolik wyszedł piękny, uwielbiam okrągłe stoły moi rodzice mają okrągły stół i wszyscy go uwielbiają, rzeczywiście je się inaczej. Cieszę się, że już wróciłaś jak by co zawsze możesz do mnie skrobnąć maila. Ściskam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńFajnie, ze znow jestes:) Po trudnych chwilach zawsze przychodza lepsze.
OdpowiedzUsuńA stol jest naprawde swietny!
Sloneczne pozdrowienia,
Ola
jej! ja też jestem ogromną fanką okrągłych stołów! sama mam takie okrągłe cudo w moim domku, to już takie drugie cudo w moim dorosłym życiu, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjuż tęskniłam za Twoimi wpisami, no tak rewelacja, a poduchy też swietne,papa!
OdpowiedzUsuńCieszę się , że powracasz. Stęskniłam się.
OdpowiedzUsuńStół wygląda rewelacyjnie, też mam w domu okrągły ale teraz rozłożyłam, pozdrawiam
Stół mnie oczarował, w bieli mu do twarzy, a poduszki - no szczęściara ;) Życzę Ci kochana dobrych dni, uśmiechu całe mnóstwo!!! Przesyłam dobrą energię!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWitamy,co do stołu.Nowe życie mu nadałaś:))
OdpowiedzUsuńStół wygląda przepięknie. Też mi się marzy taki okrągły. Czekam na okazję. A ze smutkami zrobiłaś bardzo dobrze, niech sobie tam gdzieś idą. Cieszę się, że jesteś.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStół jest rewelacyjny. Zmiana jak najbardziej na plus.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ....i cieszę się ,ze już Jesteś :-)
W końcu jesteś. Tak długo zaglądam tutaj i zaglądam, myślę będzie, pojawi się - cieszę się, że jesteś. Stolik wyszedł super, ja szukam takiego malutkiego okrągłego na jednej nodze, przerobiłabym go na decoupage i do tego tez drewniane krzesełko, ale nie mam kiedy wybrać się na targ. Lubię tu zaglądać, bo Twoje refleksje myślowe są podobne do moich. Szkoda tylko, że tak daleko do siebie mamy, na pewno byśmy się spotkały na dłuższą pogawędkę, tymczasem dobrze że jest blog. Pozdrawiam, u nas w Irlandii już dwa dni leje i brzydko. :))
OdpowiedzUsuńTo z myślą o takim stole śpiewano "zaproście mnie do stołu, zróbcie mi miejsce między wami...."
OdpowiedzUsuńI niech Ci się te zawirowania w końcu uładzą i " u nas" będziesz mogła pisać bez cudzysłowu :)))
Cieszę się,że wrocilas do wirtualnego świata .... :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że smutki odpłyna daleko i wróci Twój optymizm :)
A stolik kochana zrobiłas cudnie, do tego poduchy ...
Szkoda,że tak daleko jesteś, od razu wprosilabym się na kawę przy nim ...
Uwielbiam okrągłe stoły... A Two kochana jest prześliczny... Tak u Ciebie ładnie, że nie mogę się napatrzeć... Te poduchy... Bajeczne...
UsuńDobrze, że już wróciłaś do blogowania...
Sciskam cieplutko
Uwielbiam taki efekt niskie koszty, śliczne efekty. Pięknie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu super,że wróciłaś!! I muszę Ci powiedzieć,że cudowne zmiany u Ciebie nastały...stół pięknie wyglada z czerwienią :)
OdpowiedzUsuńbuziak
Tak, okrągłe stoły mają w sobie coś magicznego...ach, Twój jest cudowny z wielu względów: okrągły, biały, tani, rozkładany i to co najważniejsze...z sercem przez Ciebie odnowiony...to widać :-) Mocno Tobie kibicuję i pozdrawiam Ewa :-)
OdpowiedzUsuńJak nie ten sam stol :) Super wyszlo no I swietna cena zarowno stolu jak I poduszek! Ja planuje wlasnie przemalowac lustro I polke I chcialam podpytac gdzie kupujesz podklad no I jaki?:) Mam nadzieje,ze pochmurne dni juz odeszly I wiecej optymizmu sie pojawilo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko no I zapraszam do mnie :)
Stół rewelacja- pięknie nadałaś mu nowe życie!
OdpowiedzUsuńWysyłam Ci moc pozytywnej energii :)
Pozdrawiam, Ania
Pięknie wpasował się w Twoją Kuchnię:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńKasiu, jak dobrze, że jesteś :*
OdpowiedzUsuńJadalnia wygląda przepięknie :) z niecierpliwością czekam na kolejny wpis :)
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia
Jestem podobnego zdania na temat okrągłych stołów:)Wspólne jadanie zbliża:)
OdpowiedzUsuńMasz cierpliwosć do aukcji,a efekty twoich polowań jak zwykle znakomite.Kawał stołu !Pozdrawiam.
Bardzo podoba mi się stół w białej odsłonie! Biel to jednak biel, elegancko i delikatnie. Śliczne poduchy upolowałaś! Ja też jesienią będę wprowadzać czerwone akcenty do kuchni :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłaś :)))
marta
I znowu zrobiłaś piękna rzecz,jak ogarnę swoje prace obiecałam sobie,że zajmę się meblami i nawet mam taką małą szafeczkę nocną do liftingu:))Cudownie wygląda Twój stół z czerwonymi akcentami,u mnie czerwienie pojawią się na święta,a teraz zmieniam kuchnię i postawiłam na błękit.Jak skończę to pokażę:)Fajnie,że już jesteś....uwielbiam Twoje posty,szczególnie o meblach.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że juz jesteś :) mam nadzieję, że wszystkie zawirowania obrócą się w dobro. Takie już to nasze życie, z burzami i wschodami słońca.. Oby tych drugich było dużo więcej! Pozdrawiam Kasiu. Od. Stół jest piękny, posiłki przy nim muszą bardzo jednoczyć :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie, ale udane polowanie! Stół, podusie i krzesełka wyglądają ślicznie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się tu podoba <3
Stół wspaniale wyszedł :) a w połączeniu z czerwienia tworzy przytulny i energetyczny zestaw. Pozdrowienia z Przytulnego Domu
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś:) stolik prezentuje się rewelacyjnie!!! Cały kącik zresztą jest wspaniały:) też miałam wieeelką nadzieję na okrągły stół, chciałam kupić ten z Ikei, ale niestety w moim mikro mieszkanku dosłownie nic się nie mieści..choć znaleźliśmy zwykły prostokątny:)
OdpowiedzUsuńStół ponadczasowy i zawsze piękny,,,,w każdym wnętrzu przykuwa uwagę ,a biały jest wręcz boski!!Poduszki miodzio,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł stolik:)
OdpowiedzUsuńMam podobny tylko dużo mniejszy i też czeka mnie przemalowanie go na biało:)
Witaj Kasiu , bardzo się cieszę że już jesteś.
OdpowiedzUsuńStół jest fantastyczny, już nie mogę doczekać się kolejnego postu z następnymi zmianami.
Uszy do góry, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Pozdrawiam M.
pisz, pisz kochana, czekamy tu na Ciebie:)stół przepiękny, masz oko do dobrych okazji, z tymi poduchami rewelacja! świetna inspiracja dla mnie:)buźka!!!!
OdpowiedzUsuńWłaściwy stół na właściwym miejscu. Gratuluję udanej metamorfozy. Wszystko razem wygląda ślicznie. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNowy, stary stół wygląda pięknie:)P i pogody ducha Ci życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKasiu, pięknie u Ciebie! uwielbiam Twoje wygnanko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
stworzyłaś niezwykłe miejsce! stół i te poduszki są rewelacyjne. Całość prezentuje się tak pięknie, że napatrzeć się nie mogę!!!
OdpowiedzUsuńPowroty są dobre:)
OdpowiedzUsuńWspaniały upolowałaś stół. Wracaj kochana :):):)
OdpowiedzUsuńStół jest przepiękny Kasiu, a i krzesła z poduchami przypasowały do niego idealnie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę samych dobrych myśli:-)
Kaśka
Wszystko wgląda teraz pięknie, świeżo i wesoło :)
OdpowiedzUsuńKasiu glowa do gory!!! Trzymam kciuki by wszystko bylo ok,choc wiem ze przy tej naszej ostatnio ponurej,angielskiej pogodzie to trudne ;) Kochana masz wspaniala rodzinke,piekny dom i glowe pelna pomyslow na upiekszanie swego otoczenia,coz chciec wiecej ?! Posylam gorace pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńślicznie skomponowane:)
OdpowiedzUsuńślicznie to zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńPiękny stół i cały kącik wygląda ślicznie!!!!
OdpowiedzUsuńKasiu czy moglabys zdradzic jakiej farby uzylas do pomalowania tego pieknego stolika? chyba ze gdzies pominelam.Kacik wyszedlci sliczny:)
OdpowiedzUsuńSuper stol wyglada i te poduszki sliczne sa :)
OdpowiedzUsuńA jak malowalas blat? jakas specialna farba? bo ja mam podobny stol i tez pomalowalam tylko blat zostawilam drewniany bo sie balam ze bedzie farba odpryskiwac przy uzywaniu
U nas w domu lakierów jest cała masa ;) Łukaszowi zawsze coś zostaje z pracy... A ja zawsze to jakoś wykorzystuję. Malowałam zwykłym lakierem do drewna. Blat bardzo dokładnie przed malowaniem wyczyściłam. Stół jest dębowy więc jest to dość twarde i odporne drewno. Wszystko zależy z czego jest Twój stół?
Usuńno wlasnie nie wiem jakie drzewo ten moj stol jest stol jest nowy wiec blat idealny i stol ladnie wyglada z nogami pomalowanymi wiec raczej go tak zostawie momo ze wolalabym caly pomalowany ale boje sie ze jak zacznie farba odpryskiwac to juz zupelnie do wyrzucenia bedzie bo wtedy juz doczyscic raczej nie bedzie szans z takiej swierzej farby
Usuńfajnie, że wróciłaś, jak widać nie tylko ja czekałam na nowe wpisy :) Stół super, ale co mam powiedzieć, skoro prawie identyczny stoi w mojej kuchni (tyle, że ikeowy gotowiec :)
OdpowiedzUsuńCzesc! Od dawna juz zbieram sie na to zeby do Ciebie napisac. Uwielbiam Twojego bloga. Swietne pomysly i piekne zdjecia. Masz niewatpliwie dar do urzadzania domu. Stol przepiekny zwlaszcza po metamorfozie-ale mnie i tak najbardziej zachwycila Twoja lawa/coffee table- CUDO sama bym taka chciala... Czekam z niecierpliwoscia na kolejne posty. Pozdrawiam serdecznie. Ania
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi miło :)
UsuńJa mam prawie identyczny stół, też rozkładany i ciągle czeka na przemalowanie. Bardzo go lubię za jego rozmiar idealny dla 4-osobowej rodziny i to, że rozkłada się na większą ilość biesiadników. Wcześniej miałam prostokątny właśnie i z radością się go pozbyłam dla tego okrąglaczka:)
OdpowiedzUsuńAle szczęściara z Ciebie, że udało Ci się taki piekny stół upolować i to jeszcze rozkładany :) Rewelacja !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Fajnie, cie znowu poczytać. Jak zwykle zmiany świetne;)
OdpowiedzUsuńStół piękny, i poduchy ślicznie:-) mam nadzieję że wszystkie zawirowania u Ciebie się skończyły, przegoń smutki, ściskam cieplutko!
OdpowiedzUsuńHej Kasiu,piekny stół ku[iłaś,a właściwie pięknym go uczyniłaś,...a poduchy -marzenie.Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńWracaj , wracaj , jak mówią co nas nie zabije to nas wzmocni... i coś w tym powiedzeniu jest, jesli mamy ludzi wokół to znajdziemy energię do przetrwania...
OdpowiedzUsuńjestem generalnie przeciwnikiem malowania starych mebli... ale czsem ogromnie mi sie to podoba , tak jak w Twoim przypadku , stół wyglada rewelacyjnie , pozdrawiam serdecznie !.
super wyszedł,a cena ? zazdroszczę takiego łupu ;-)
OdpowiedzUsuńWyczarowałaś cudną jadalnię. Gratulacje. Stolik w białej wersji jest zdecydowanie ładniejszy! No i te energetyczne czerwone dodatki! Super!
OdpowiedzUsuńuwielbiam do ciebie zaglądać. takie ciepło bije z twoich słów.
OdpowiedzUsuńi domek też taki ciepły...
Krzesła i poduchy, stół i kwiaty :) zdecydowanie tak! Podkradłabym je do siebie. Ze stołem musiałaś się dużo napracować. Także gratulacje :) Jedyne co bym zmieniła to te truskawki. Jakoś mi tu nie pasują.
OdpowiedzUsuńTa ściana ogólnie mi jakoś nie pasuje...będą zmiany jak tylko znajdę coś...czego szukam ;)
Usuńwidzialam identyczny w ikei - zakochalam sie w nim na maxa, Twoj sie rozklada? cuda tworzysz z niczego :*
OdpowiedzUsuńwlasnei dlatego uwielbiam ebaya :D
OdpowiedzUsuństol dostal nowe zycie!
No proszę - powołałaś go do nowego życia - piękniejszego :)
OdpowiedzUsuń