wtorek, 19 listopada 2013

Sypialnia... jesienna


Witajcie kochani :)

Tak wiem, wiem, nie ma mnie zbyt często tutaj.
Bardzo dużo dzieje się u nas w realnym życiu, firma, Aleksa szkoła, przedszkole Wojtka...
Mój blogowy czas jest dość mocno ograniczony.
....

Tymczasem w sypialni kilka drobnych zmian.
Pomalowałam wreszcie toaletkę.
Znalazłam do niej "odpowiednie" krzesło, które
również zmieniło kolor.


Toaletka przed malowaniem:
Też piękna, ale zupełnie nie "moja". 


Krzesełko na zdjęciu z aukcji.


Jest już tutaj w sypialni prawie taki klimat jaki chciałam uzyskać.
Jedynie kolor ścian nie należy do moich ulubionych...ale jak wiecie nie mogę go zmienić.
Umowa najmu jest bezlitosna ;)



Pościel wyszukana w TK maxx. Idealnie jesienna.


Chodniczek kupiony kilka miesięcy temu w Bliss and Bloom. Niestety już go nie ma w ofercie sklepu.





Wygrana w Candy u Ewy z bloga: Marzeniami malowane. Przepiękny chustecznik 
Dziękuję kochana jeszcze raz!!!



Dziękuję i pozdrawiam

Kasia

niedziela, 20 października 2013

Osłona na grzejnik



Jestem zdecydowanie zwolenniczką kupowania mebli
i przedmiotów używanych, kocham je czyścić, malować, przerabiać po swojemu.
Uwielbiam ta całą zabawę i satysfakcję już "po" metamorfozie.

Jednak jak się okazuję nie zawsze to się opłaca z finansowego punktu widzenia.

Rozglądałam się już dość długo za osłonami na grzejniki.
Nie wiem czemu ale tutaj w UK nie tracą one jakoś specjalnie na wartości.
Ceny za używane są niewiele niższe niż ceny nowych. 
Dziwne, czyż nie?

Postawiłam więc w tym przypadku na nową osłonę
ang. radiator cabinet/cover.

Dla zainteresowanych została ona kupiona na ebayu o tutaj: 



To taka moja salonowa kropka nad "i".
Coś czego mi na tej ścianie po prostu brakowało ;)



Mimo niewysokiej ceny, jakość jest jak na mój gust bardzo dobra.



Tak było bez osłony. 
Zwykła, drewniana półka. 
Nie najgorzej, ale jednak to nie to samo ;)


Miłego nadchodzącego tygodnia kochani.

Pozdrawiam ciepło

Kasia

piątek, 18 października 2013

Nowe skorupy...



Czasami nie jestem w stanie oprzeć się zakupowemu szaleństwu i już. 
Wiem doskonale, że macie podobnie :)
Dzbanek i kubeczki 
Cath Kidston

Dzbanek kupiony na wyprzedaży w House of Fraser.
Kubeczki znalezione w TK Maxx.






A o to jak spędzaliśmy ostatnie tygodnie...
Kolejna produkcja kiełbasy, szynki, boczku.
zapasy na najbliższe trzy miesiące poczynione :)



Miłego weekendu kochani!!!



Pozdrawiam
Kasia

czwartek, 26 września 2013

Znaleziony skarb


Innego słowa nie potrafię odnaleźć w sobie dla określenia tego przedmiotu.

Mój nowy/stary skarb.

Telefon.

Znaleziony na targu staroci za 5 funtów. 

Jak dla mnie bezcenny.

I wiecie co? 

Działa!



Wykręcanie numeru komórkowego to nie lada wyczyn... Dużo cyfr, dużo kręcenia ;)




Pozdrawiam ciepło i do następnego :)

Kasia

sobota, 21 września 2013

Ciąg dalszy kuchni


Dziękuję za Wasze komentarze pod ostatnim postem na temat kuchennego stołu.
Cieszę się, że metamorfoza przypadła Wam do gustu.

Ja jestem ciągle zachwycona "okrąglakiem" .
Dlatego jeszcze dzisiaj kilka ujęć z "naszej", nie naszej 25 letniej kuchni ;)


 Na półeczce widać śliczne kapturki na słoikach, uszyte specjalnie dla mnie prze Agę: http://podmoimniebem.blogspot.co.uk




Pewnie skądś są Wam znane numerki/szyldziki na koszykach?
Dostałam je od Qrki :) która prowadzi blog: http://aqratnie.blogspot.co.uk/



Tą wspaniałą osłonkę dostałam jako wygraną w candy, od kolejnej blogowej siostry - http://smakzycia1.blogspot.co.uk Zajrzyjcie koniecznie do jej sklepiku :) 
W paczce było jeszcze wiele innych przedmiotów, które tu i ówdzie udomowiły się u nas. Przy okazji na pewno je pokażę. 










16-go września Wojtuś, nasz młodszy synek skończył 3 latka.

Wszystkim tym co pamiętali dziękujemy za życzenia i prezenty... :)

Sto lat kochany Wojtusiu!!!
Jesteś naszym szczęściem, cudem, jedynym, wyjątkowym!

Urodzinowy tort smakował solenizantowi ;)


Dziękuję za Wasze odwiedziny, komentarze, za Waszą obecność tutaj.
Pozdrawiam i miłego weekendu Wam życzę :)

Kasia

czwartek, 12 września 2013

Czas powrócić


Pakuję swoje smutki, rozterki, złe dni do wielkiego pudła.
Niech leci od nas jak najdalej...

Wracam tutaj kochani
po niemałych zawirowaniach w naszym życiu
...


Potrzebuję tego bloga dla samej siebie.
To mój czas, moja radość, moja pasja.
...


Wiele rzeczy pozmieniałam u "nas" w domu przez ostatnich kilka tygodni.

Zacznę dzisiaj od pokazania przemalowanego stołu.
 Zawsze podobały mi się stoły okrągłe. Uważam, że przy nich naprawdę inaczej jada się posiłki niż przy tych prostokątnych. Polowałam na taki już bardzo, bardzo długo. Ciągle jednak ceny, wymiary, lokalizacja były nie takie.
Wreszcie udało się.
Cena 10 funtów. Rewelacja. Dodam tylko, że jest to stół, który można rozłożyć :) 





Blat miał pozostać w kolorze drewna. Jednak podczas pracy okazało się, że rozkładana część stołu, dokładnie dwie nieduże płyty ukryte pod blatem, jako jedyne nie są drewniane. 


Udało mi się także zakupić na ebayu prawie nieużywane poduszki na krzesła z Laura Ashley.

Ciągle są w sprzedaży. Jedna kosztuje 20 funtów. Ja mam komplet 6 sztuk za 45 funtów.





A tak stolik wyglądał na zdjęci z aukcji.



Dziękuję, że ciągle tutaj zaglądacie, piszecie, to bardzo, bardzo mobilizujące i niesamowicie miłe.

Pozdrawiam

Kasia

czwartek, 22 sierpnia 2013

A w Domu na Łąkach...



Czy znasz takie miejsce na ziemi, gdzie możesz poznać siebie samego na nowo?
Zajrzeć w swoje serce, swoje potrzeby i myśli.
Zachłysnąć się spokojem, ciszą, przyrodą, czystym powietrzem, błękitem nieba.
Smakiem świeżo zrobionego, domowego masła, chleba, twarogu, ciasta...


Czy znasz takie miejsce, gdzie czas płynie zupełnie inaczej, liczy się tylko chwila, która trwa?
Nikt nie dzwoni, nikt nie pogania nas z niczym, nie pyta, nic od nas nie oczekuje. 
Gdzie rytm nadają zachody i wschody słońca.

...

Gdyby wszystko było takie proste wzdłuż i wszerz, to mogłoby być i nasze miejsce do życia.


Cudowne, jedyne, przepiękne chwile z przyrodą w roli głównej.





Dom na Łąkach




Ciężko z takich miejsc wraca się do miasta, a tym bardziej do Anglii...

 Życie....


Pozdrawiam wszystkich zaglądających.
Cieszę się, że ciągle jesteście...mimo że ostatnio tak niewiele mnie w blogowym świecie.

Obiecuję być tutaj częściej :)

Kasia






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...