środa, 29 maja 2013

O marzeniach...


Wiele się dzieje w naszym życiu. Powoli spełnia się to co sobie ułożyliśmy w głowie. Tak krok po kroczku. Małym, malutkim. 

"Rozpoznać szczęście, kiedy leży u twych stóp,
mieć odwagę i zdecydować,
by pochylić się, chwycić je w dłonie... i zatrzymać. To mądrość serca.
Mądrość, która jest tylko logiką, to mało.."
Marc Levy

Czasami sama siebie podziwiam za siłę i zapał. Niespożyte zapasy energii. Nie wiem skąd ona we mnie.
Chyba prosto z wysokiego nieba.
Bezustannie odczuwam, że coś lub ktoś za mną stoi. 
Popycha do przodu.
Może jednak jest tak, że Ci których już nie ma fizycznie, metafizycznie są wśród nas? Prowadzą w niewidzialny sposób za rękę? 
Pomagają spotykać na drodze życia dobrych, pomocnych ludzi?
Wierzę, że w jakiś sposób tak.


Tak mam, że nie potrafię w miejscu stać, ciągle chcę do przodu wyrywać się i biec. Upadam i wstaję. Ocieram łzy, podnoszę głowę i rwę do przodu co sił.
Nie porównuję się z nikim, nie rywalizuję, nie zazdroszczę przesadnie. Zawsze i wszędzie lubię być po prostu sobą.
Przecież nie mogę być każdym, nie mogę być wszędzie i nie mogę mieć wszystkiego.


...

“Nie mogłam się doczekać na sukces, więc ruszyłam naprzód bez niego.”
Jonathan Winters

Tutaj w UK tak banalnie łatwo założyć firmę. Kilka minut przy klawiaturze. Klik i jest. 
Już pół roku.
Nasze takie niby - trzecie dziecko ;)
Co nieco już próbowałam Wam napisać w styczniu na ten temat, ale jeszcze wtedy nie mogłam...za wcześnie...
Dziś już spokojniej do tego podchodzę...
Bo uwierzyłam, że się da, że można...


"K&L Property Maintenance"
To my ;)

Trzymajcie kciuki! 
...


Dziękuję za Wasze komentarze, za Wasze listy, Waszą obecność....
Pozdrawiam i do następnego
Kasia



środa, 15 maja 2013

Pod skrzydłami aniołów



"Zasypiam
ciche skrzydła Anioła
dotykają brzegu łóżka
odpływam w jasną przestrzeń
Morfeusz prowadzi mnie krętą ścieżką
 wiodącą ku brzegom moich snów"
Emi



Poszukując namiętnie zupełnie czegoś innego do sypialni, nad którą ostatnio "pracuję", trafiłam przypadkiem na stronę:
A na niej na te właśnie anielskie skrzydła. 
Czy mogłam się im oprzeć?
....



Szafeczka nocna, przy której tak dzielnie pomagał mi kiedyś Aleks o tutaj
została pomalowana i bardzo leciutko postarzona.


Tak wyglądała przed zabiegiem ;)










A jeśli jesteśmy już przy aniołach...
Sernik, który pozuje do zdjęć pochodzi z anielskiej kuchni z przepisu siostry Anieli.
Jest bardzo szybki, bardzo prosty i nieziemsko smaczny.
U nas najczęściej w wersji bez spodu, sama masa serowa ;)
Taki też jadłam pierwszy raz u Gosi, która mi ten przepis "sprzedała" i której za to bardzo dziękuję.

Choć na jedną chwilkę można przenieść się do raju.

Filmik jak dokładnie upiec ciasto jest tutaj


Potrzebujemy:
20 dkg masła
30 dkg cukru
6 żółtek
1 kg sera białego - ja używam sera "Philadelphia".
2 budynie waniliowe lub śmietankowe
kilka kropel zapachu cytrynowego i pomarańczowego
10 dkg rodzynek, bakalii
piana z pozostałych 6 białek

Ja piekę około 40 minut w temperaturze 180 stopni. 

...

Pozdrawiam Was mocno z deszczowej i zimnej w tej chwili Anglii

Kasia


wtorek, 7 maja 2013

Nowy-stary stolik i zdobycze z SH



Kwiecień przemknął mi nie wiadomo kiedy i jak... Czas ucieka galopem. 
Niewiele nas w domu więcej na powietrzu. Od poranka aż po zachód słońca.
Komputer poszedł w odstawkę.

Wreszcie można cieszyć się pięknem natury.
Jest rozkosznie ciepło, wszystko wokół jest już zielone, ukwiecone. Maj pachnie wyjątkowo. 
Czas na pierwsze zbiory kwiatów mlecza/mniszka.
Pamiętacie o zrobieniu z niego soku lub miodu?
Nam w tym roku udało się przygotować już cztery partie. 


Poszukuję od jakiegoś czasu odpowiedniego mebla do sypialni. Takiego na którym stanie lustro. Naszą komodę odstąpiłam chłopakom...Dlaczego? Pokażę na pewno przy okazji :)
Do tej pory nie znalazłam tego czego szukam, ale za to wpadł mi w oko na ebayu stolik kawowy.
Ten z racji, że ma tak jakby podwójny blat, jest na pewno bardziej praktyczny niż nasz poprzedni z szufladką. 

Tak wyglądał na zdjęciach na aukcji.



Zawsze jest obawa o blat, jaki będzie po wyczyszczeniu. Ten jest po prostu przepiękny. Idealny. Ma nawet lekkie pęknięcia drewna, które w takich country stołach uwielbiam.
Stół trzeba było całkowicie rozebrać i od nowa posklejać. Cały się chwiał.
Kilka dni temu dostał od nas całkiem fajne, nowe życie.


Tydzień temu przy okazji wizyty w pewnym angielskim miasteczku moje nogi powędrowały do okolicznych "charity shop" czyli sklepów z używanymi rzeczami.
Wyszperałam poduchę w kratę, w kolorze "duck egg blue".
Dwa obrazki z kwiatami, które powiesiłam nad sekretarzykiem.
Oraz kolejną książkę wnętrzarską "Antique Style".









A tutaj dwie rzeczy z car boot sale.
Posrebrzany dzbanuszek oraz przecudny chustecznik.








I na koniec chciałabym się co nieco 
pochwalić.
Od jakiegoś czasu mam przyjemność współpracować z Gosią z portalu 

Gosia to istny tajfun i wulkan energii :)
Dzięki niej mamy swój malutki udział w ostatnim numerze
Gazety Polonijnej

Cały numer znajdziecie tutaj:





Kochani życzę Wam wspaniałych, ciepłych majówek!!!
Pozdrawiam i do następnego.

Kasia

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...