sobota, 28 lipca 2012

Napisano o nas... :)

Dzisiaj tylko na chwileczkę, na momencik...

Chciałabym się pochwalić,
że napisano o nas, o naszym "wygnanku" na portalu
domplusdom 
Możecie zobaczyć to tutaj:


Bardzo mnie to cieszy, taki pierwszy sukces :)

Mam nadzieję, że nie ostatni :)


Poza tym wylicytowałam przed momentem łóżko dla Wojtusia za bardzo śmieszną cenę bo 5.75 funta. 
Jest takie samo jak Aleksa ;)
Przynajmniej nie będzie o nie wojny....

Ściskam
i
miłego weekendu!!!

czwartek, 26 lipca 2012

Czasami marzenia trzeba wypowiedzieć na głos :)


Tak, tak, tak! Wczoraj skakałam z radości.
Udało nam się wylicytować łóżko do naszej sypialni!
Mój mąż mnie mocno zaskoczył, bo sam je wyszukał na ebay-u.
Prawdopodobnie miał już dość mojego ciągłego marudzenia. 


Teraz tylko musi ono pokonać drogę z Francji do Anglii.
Trochę to potrwa.
....

Tymczasem powstała przypadkowa sesja pokoju chłopaków.
Tutaj też niedługo czekają nas zmiany, bo Wojtusiowi chcemy już zmienić łóżeczko.








Wreszcie mam także okazję zaprezentować dzieło naszych artystów Reda i Iz z bloga:


Nie mogłam zamalować tak pięknego drewna, użyłam jedynie bejcy w kolorze antycznej sosny.






Aha zapomniałabym u nas jest chwilowo lato....
Wreszcie jest gorącoooo i to bardzoooo.

Pozdrawiamy!!!

niedziela, 22 lipca 2012

Sypialnia nocą...


Na początku bardzo Wam dziękuję za wszystkie słowa troski i pocieszenia. 

W ciągu tych kilkunastu dni od ostatniego wpisu nasze życie zdążyło już wrócić do normy. 
Całe szczęście.

Zdrowie dopisuje :)
Pogoda również, dlatego większość czasu spędzamy poza domem...
...

Ponieważ nasz salon, przynajmniej na jakiś czas można uznać za skończony,
a ja muszę mieć przecież jakieś zajęcie relaksujące dla siebie...
to do zmian szykuje się nasza sypialnia.
Tutaj jeszcze wiele rzeczy jest trochę nie tak jakbym sobie tego życzyła...

Czasami kiedy nie mogę usnąć...
dzieci smacznie śpią...
mąż jest w pracy...
biorę w dłonie aparat.
Coraz bardziej go lubię...ale też ciągle tak mało o nim wiem...
:)

Zapraszam do naszej sypialni nocą...


Podwójne drzwi to zabudowana szafa. A tuż obok, za drugimi drzwiami mieści się bojler...
Takie dosyć typowe rozwiązanie angielskie ;) 




Fotel maźnięty w kolorze deszczu. Miał być w kolorze drewna, ale czyszczenie sprawiało wiele kłopotu, szczególnie ta cześć pokryta ratanem. 
Po prostu poszłam na łatwiznę tym razem, przyznaję ;)




Pudła z NEXT Home.




 Pościel H&M Home.





Śpijcie dobrze...miłych snów!!!

sobota, 14 lipca 2012

Ostatnie dni...

Witajcie!!!

Ostatnie dni wyczerpały mnie psychicznie. Szpital, wzywanie pogotowia do Wojtusia...
Wszystko to spowodowało, że moja życiowa energia jest minimalna.
Nie wiem czy jest coś gorszego niż strach o swoje dziecko.
...

Już jest wszystko (prawie) dobrze. Także nie martwcie się proszę :)


To chyba znak, żeby coś przemyśleć, coś sobie inaczej poukładać. 
...

Na poprawę - chyba humoru,
bo w sumie ciężko mi zdefiniować mój obecny stan,
w moim przypadku najlepiej chwycić za aparat.
...

Prosiliście o więcej zdjęć salonu i nowych zasłon.

O to one:














 




Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze :)

Trzymajcie się zdrowo!!!


niedziela, 8 lipca 2012

Ciągłe zmiany...

Już od jakiegoś czasu chodziła za mną zmiana zasłon w salonie. 
Zdecydowałam się, na białą, letnią, zwiewną wersję,
na zasłony
Ikea Vivan. 
Jestem z nich bardzo zadowolona. Szkoda tylko, że nie jest to 100% bawełna. 

W zeszłą niedzielę na carboot sale kupiłam kilka nowych świeczek.  
Nie wiem czemu ludzie pozbywają się takich rzeczy, ciągle mnie to zastanawia. 
Wypatrzyłam też szklany syfon na wodę, który zawsze mi się podobał
i kolejny obraz w pięknej, starej, drewnianej ramie. 
Sam obraz jakoś nie specjalnie mnie łapie za serce,
ale póki nie zrodzi się na niego jakiś inny pomysł w mojej głowie, to tak zostanie :)







Od jakiegoś czasu jestem zakochana w starych, glinianych donicach.
Znalazłam je w Polsce na strychu. Nie mam pojęcia ile mogą mieć lat. 
Są dla mnie bardzo urokliwe, nawet z tym osadem ;) Nawet nie myślę żeby się go pozbywać.

Takie doniczki oddychają, "czyli wchłaniają wodę z podłoża przez co:
1) nawilżają powietrze wokół rośliny, bo woda paruje poprzez ścianki doniczki,
2) trudniej zalać roślinę - cześć wody wchłonie doniczka,
3) łatwo określić kiedy trzeba roślinę podlać - wystarczy postukać w doniczkę - będzie słychać kiedy ziemia jest sucha, dźwięk będzie hmm.."dźwięczny",
4) w czasie urlopu łatwo zadbać o rośliny, wstawiając je do miski z woda (na dnie doniczek konieczny drenaż)-doniczki będą wchłaniały wodę i przekazywały podłożu
5)doniczki są ciężkie co w przypadku pewnych rozłożystych roślin jest plusem - roślina jest stabilna w takiej doniczce, nie przewraca się." (inf. z  floraforum)






P.S.Dziękuję kochani za wszystkie rady co do ślimaków!!!
Zawsze można na Was liczyć. 
Widzę teraz, że trucizna zaczyna na nie w końcu działać. Wypróbowałam też piwo i sól. Jednak najlepszą metodą okazuje się być niestety osobiste zbieranie delikwentów...

Pozdrawiam i do następnego :)




czwartek, 5 lipca 2012

Nasze wakacyjne wspomnienia...

Szczęśliwie
pogoda nam w tym roku dopisała.

....

Mogliśmy dzięki temu poczuć gorący, pustynny piasek pod stopami. Pochodzić po lasach, zamoczyć stopy w górskiej rzece, karmić kozę, odwiedzić Zakopane, pośmiać, powygłupiać, zrelaksować się na całego, przytyć co nie co i przy okazji jeszcze  poznać pewną przeuroczą osobę z naszego blogowego świata :)

Dziękujemy Danusiu za wszystko a najbardziej za te bezcenne wieczory. Pozdrawiamy gorąco!!!

Nie wiem czy wiecie, ale Danusia oprócz tego, że ma złote serce
to również gotuje najlepsze obiady na świecie, 
oho już na samą myśl odzywa się mój żołądek  :)
Kto jeszcze nie był i nie próbował bardzo gorąco do tego namawiam.


A o to krótka, wakacyjna fotorelacja:


Pustynia Błędowska








U Danusi










Buziaki wakacyjne dla wszystkich!!!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...