Mój kochany mąż znowu pokazał, że facet potrafi. Tym razem,
w związku że jutro tłusty czwartek trafiło na pączki.
Odciągałam go od tego pomysłu, twierdząc że nie da rady,
że trzeba umieć itd.
Ale nie...nic to i tak zrobił jak chciał :)
w związku że jutro tłusty czwartek trafiło na pączki.
Odciągałam go od tego pomysłu, twierdząc że nie da rady,
że trzeba umieć itd.
Ale nie...nic to i tak zrobił jak chciał :)
Wyszły doskonałe!!! Niebo w gębie jak to mówią.
Dla zainteresowanych przepis znajdziecie tutaj.
Upsss. Martwię się o swoją wagę teraz ;)
Oj ale pysznie:) ja niestety nie potrafię...kupnych mi zostaje skosztować...Pozdrawiam i smacznego
OdpowiedzUsuńNo, to super jesteście na jutro przygotowani ;)
OdpowiedzUsuńSkarb masz w domu!Na takiego męża to tylko chuchać i dmuchać!Smakowicie wyglądają te pączusie!:)
OdpowiedzUsuńPekam z zazdrosci!!!!!
OdpowiedzUsuńAlez mi smaka zrobilas!
I jakie ladne wyszly!
Pozdrowienia dla meza! :)
Sciskam
Dagi
Fajnie masz Kochana!!! Upiecze chlebek, teraz pączusie:) Prawdziwy Skarb w domu.
OdpowiedzUsuńNo brawa! Twój mąż to bogini kulinarna a raczej bogiń:) mi paczki to nie wychodzą. O wage to się nie martw! Dzisiaj sie nie tyje:D
OdpowiedzUsuńZabieram dwa... :) mniam toż nie mąż tylko skarb :) pozdrawiam całą rodzinkę :)))
OdpowiedzUsuńi... wstyd mi zrobił ...bo ja nie umiem, piec
OdpowiedzUsuńgratulacje
Jestem pod ogromnym wrażeniem - zawstydził mnie Twój mąż, ja poszłam na łatwiznę i zakupiłam pączki w sklepie:)
OdpowiedzUsuńNo i widzisz: faceci nie gęsi... ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam tak źle bo długich bojach i bataliach o pączki wczoraj z mamą usmażyłyśmy 125 pączków z których na dzisiaj rano zostało 68
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają:) Ja też wczoraj robiłam pączki, ale nie doczekały się fotki, bo już zniknęły:)
OdpowiedzUsuń