Kwiecień przemknął mi nie wiadomo kiedy i jak... Czas ucieka galopem.
Niewiele nas w domu więcej na powietrzu. Od poranka aż po zachód słońca.
Komputer poszedł w odstawkę.
Wreszcie można cieszyć się pięknem natury.
Jest rozkosznie ciepło, wszystko wokół jest już zielone, ukwiecone. Maj pachnie wyjątkowo.
Czas na pierwsze zbiory kwiatów mlecza/mniszka.
Pamiętacie o zrobieniu z niego soku lub miodu?
Nam w tym roku udało się przygotować już cztery partie.
Poszukuję od jakiegoś czasu odpowiedniego mebla do sypialni. Takiego na którym stanie lustro. Naszą komodę odstąpiłam chłopakom...Dlaczego? Pokażę na pewno przy okazji :)
Do tej pory nie znalazłam tego czego szukam, ale za to wpadł mi w oko na ebayu stolik kawowy.
Ten z racji, że ma tak jakby podwójny blat, jest na pewno bardziej praktyczny niż nasz poprzedni z szufladką.
Tak wyglądał na zdjęciach na aukcji.
Zawsze jest obawa o blat, jaki będzie po wyczyszczeniu. Ten jest po prostu przepiękny. Idealny. Ma nawet lekkie pęknięcia drewna, które w takich country stołach uwielbiam.
Stół trzeba było całkowicie rozebrać i od nowa posklejać. Cały się chwiał.
Kilka dni temu dostał od nas całkiem fajne, nowe życie.
Tydzień temu przy okazji wizyty w pewnym angielskim miasteczku moje nogi powędrowały do okolicznych "charity shop" czyli sklepów z używanymi rzeczami.
Wyszperałam poduchę w kratę, w kolorze "duck egg blue".
Dwa obrazki z kwiatami, które powiesiłam nad sekretarzykiem.
Oraz kolejną książkę wnętrzarską "Antique Style".
A tutaj dwie rzeczy z car boot sale.
Posrebrzany dzbanuszek oraz przecudny chustecznik.
I na koniec chciałabym się co nieco
pochwalić.
Od jakiegoś czasu mam przyjemność współpracować z Gosią z portalu
Gosia to istny tajfun i wulkan energii :)
Dzięki niej mamy swój malutki udział w ostatnim numerze
Gazety Polonijnej
Cały numer znajdziecie tutaj:
Kochani życzę Wam wspaniałych, ciepłych majówek!!!
Pozdrawiam i do następnego.
Kasia
Kochana , z miłą chęcią zasiadłabym w tym cudnym fotelu i wypiła kawkę przy tym jakże uroczym stoliku :-) Piękny jest ! Bardzo fajnie ,że Ci się udało trafic na niego :-) I obrazki też mi się podobają :-))
OdpowiedzUsuńI co racja , to racja - my też prawie całe dnie na dworzu . Wracamy jedynie na jedzenie :-))
Ściskam Cię mocniachno !
odwiedzam już nie wiem który raz i zachwycam się :)
OdpowiedzUsuńStolik jest rewelacyjny. Twoje mieszkanie pięknieje niesamowicie. Patrze ,patrzę i nie mam dość:)))
OdpowiedzUsuńGratuluję występu w gazecie. Zasłużyłaś na to!
Pozdrawiam serdecznie i życze miłego dnia!
Kasiu Wasz domek jest taki kochany! Czułabym się u Was wspaniale :) Ładne skarby znalazłaś, ja wczoraj też byłam na starociach, udało mi się coś tam znaleźć. Szukałam jednak stolika kawowego! Właśnie takiego, jak Ty masz, z litego drewna. Może mi też się w końcu poszczęści?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i gratuluję!
marta
super super! jak ty to robisz kurcze?? ja bylam ostatnio na car boot sale i poza zabawkami dla Zosi nic dla siebie nie wyłowiłam, a zapewne potrzeba tylko sprawnego oka i odrobiny wyobraźni. Wspaniały gust i bardzo zazdroszcze, że masz taka wizję, u mnie w głowie nigdy nic do niczeog nie pasuje:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdobycze, stolik po prosty fantastyczny!!!! Sok z mlecza jest dla mnie szokująca nowością :-) Pozdrawiam gorąco!!!!!!
OdpowiedzUsuństolik wyszedł pięknie. Jest lżejszy, subtelniejszy, a przede wszystkim podwójnie użyteczny:D I bardzo podoba mi się ten posrebrzany dzbanuszek!
OdpowiedzUsuńps. jaką farbą malowałaś regał z książkami i stolik?
Dwa razy malowałam podkładem "undercoat". A potem jedną warstwą lakieru "Antique white" takim z długo schnących. Potrzebuje aż 16h żeby wyschnąć i jest bardzo śmierdzący ;)
UsuńKasiu,bardzo,bardzo dziękuję!!!Spróbuję i w sobotę narwę zółciaki:)
UsuńEch! Lubię bloggowanie, ale jak słońce wyszło, to albo balkon, albo ogród, albo wieś... nie ma czasu na komputer. Nic dziwnego, trzeba łapać witaminę D. A Twoje skarby i stolik - bezcenne. Bardzo lubię takie znaleziska i dawanie 'nowego życia' przedmiotom. Ściskam!
OdpowiedzUsuńStolik prezentuje się rewelacyjnie , cały Wasz dom tak się prezentuję. Jest przytulny i taki jasny. Napatrzeć się nie mogę na Twój sekretarzyk , piękny.
OdpowiedzUsuńKasiu gratuluję udziału w gazecie !!!!
Pozdrawiam
Agata
stolik piękny :))) ach jak Wam fajnie że tak możecie w takich rzeczach starych poszperać ... ja Uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńmniszka mamy całą posesję hihi może zrobię z niego miód :D
pozdrawiam ciepło
Jakie udane zakupy - pięknie się wszystko prezentuje u Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńale super znaleziska masz :)
OdpowiedzUsuńi jaka piekna szkatułka pod stolikiem :)
Ja pamiętam jak w tamtym roku robiłaś miodek, syropek:) I ja zrobię:) Ulala ale szpan:)zapraszam na anielskie candy:P
OdpowiedzUsuńWow !!!cudne fotki:) piękne wnętrza no i zauroczona jestem zdobyczami :))) a stolik dostał nowe życie i chyba nigdy lepszego nie mógł by mieć:))) REWELACJA :)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na rewizyte http://m-lenat.blogspot.com
U Ciebie jest coraz piękniej! Gratuluję też współpracy twórczej z Gosią z portalu
OdpowiedzUsuńhttp://mumsfromlondon.com/
Pozdrawiam serdecznie
T.
Ale lowy- uwielbiam wszelkie klamociarnie i pchle targi... Kasiu, stol przepiekny. Artykulu gratuluje!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
ania
Fantastycznie odnowiłaś stolik,jestem pod wrazeniem,już Ci kiedys pisałam,ale bardzo lubię oglądać zdjecia z Twojego domu.Wszystko pasuje do siebie,wszystko ze soba współgra,powinnaś zająć sie zawodowo dekoracją wnetrz,myślę,że miałabyś dużo chętnych.A co do przetworów,proszę jeśli możesz,wrzuć przepis,coooo?U mnie mniszek sie rozplenił i w sobotę planuje pielenie a może bym wykorzystała kwiatki:)
OdpowiedzUsuń"Miodek" z mniszka
Usuń500 kwiatów (bez łodyżki) mniszka
1 cytryna
1 kg cukru ( ja daję odrobinę mniej)
1. Zerwać kwiaty - naprawdę wbrew pozorom idzie to migiem, proszę się nie przestraszyć tej liczby!
2. W domu rozłożyć na chwilę kwiaty na papierze by pozbyć się ewentualnych żyjątek. Wlać do garnuszka ok. 1 litra wody, wsypać kwiaty, dorzucić cytrynę w plasterkach. Pogotować ok. 20 minut. Odstawić na 24 godziny.
3. Następnego dnia przetrzeć przez sitko, dosypać cukier i gotować ok 1,5 - 2 godzin. Znów odstawić do następnego dnia.
4. Zagotować i gotować do tzw. "nitki". I gotowe - można przelać do wyparzonych słoiczków, i odstawić do ostygnięcia (słoiczki stawić do góry dnem).
Jeśli robimy sok, to omijamy dzień drugi. Nie musi być aż tak gęsta konsystencja na sok :)
U nas też miodek mniszkowy ale troszke inne proporcje choć też na 500 kwiatów ...
UsuńWięcej cytryn ale i więcej cukru ....
A nad Twoimi czterema kątami zachwycam się jak zawsze :)
Dziękuję bardzo za przepis:) Wypróbuję!!!
UsuńKasiu rewelacyjna metamorfoza stoliczka. Jestem zachwycona w ogóle ta świeżość panująca w Waszym domu jest cudowna.
OdpowiedzUsuńZdolna z Ciebie babka
pozdrawiam
Kasia
Witaj Kasiu,ale u Ciebie wszystko pięknieje.Jestem pod wrażeniem.Masz talent i fantastyczne pomysły.Pozdrawiam.J
OdpowiedzUsuńKasiu, kocham ten stolik od pierwszego wejrzenia, jest śliczny i dokładnie e moim stylu!!! WOW
OdpowiedzUsuńKasiu stolik jest naprawdę śliczny, a Two dom mógłby być fotografowany do magazynów typu Country Living, jest styl, piękne dodatki i serce:-) pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTen pokój wygląda jak z katalogu Kasiu,jest przepiękny pod każdym względem. Jak zobaczyłam stolik "po" aż mnie zatkało!! Wyszło Ci istne cudo i przyznam,że i u siebie taki bym widziała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana
stół wyszedł super Kasia!! Gratuluję udziału w Gazecie polonijnej :):):)
OdpowiedzUsuńTez planuję zrobić miodek w tym roku ale zanim ja sie zbiore to pewnie juz za pózno będzie...Stół przepiękny!! Chociaż jak spojrzałam na pierwsze zdjęcie to wcale tak nie pomyślałam..(((( I rewelacyjne nowe nabytki....
OdpowiedzUsuńStolik wyglada cudownie!!!
OdpowiedzUsuń...a miodek i u mnie wlasnie sie robi :o)
Milego dnia!Pozdrawiam
Frida
Piękny Wam ten stolik wyszedł !!!
OdpowiedzUsuńZdobycze tez cudne :) Domek jak marzenie .....
Buziaki i miłego tygodnia :*
Kasiu Ty to jak czarodzieja , czego się nie dotkniesz zamienia się w złoto :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda stolik :) Z przepisu na miodek skorzystamy tylko musimy jeszcze poczekać na mlecze , bo wiosna jakoś wolniutko nad morze do nas idzie :)
pozdrowienia do chłopaków
Stolik jest przeslicznyyyyyyyyyyyyyy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kasiu, stoliczek cudnej urody! I jak idealnie pasuje do niego Twój biały fotel bujany :-) Pięknie dopieszczasz Wasze mieszkanko na wyspach :-) Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńo widzę, że jest i mleczyk ;)
OdpowiedzUsuńA robiliście lub próbowaliście naleweczki z mniszka ? Można spróbować :)
Mój tato jeszcze nie zbiera mniszków, gdyż u nich w górach wiosna dopiero pierwszym krokiem pojawiła się w powietrzu, także jeszcze na pewno zdaży :)
A stół rewelacja ci wyszedł :)
Masz oko do wyszukiwania :)
Buźka !
Ochy i achy... Ale Ty dobrze wiesz jakie wrażenie za każdym razem robi na mnie Twój dom:) Pięknie jest i wszystko tak cudnie do siebie pasuje...
OdpowiedzUsuńCudna metamorfoza stolika:) Zazdroszczę miejsc ,gdzie można upolować takie skarby:))Jestem maniak-szperacz:))
OdpowiedzUsuńW moim domku też trwa produkcja miodu,dopiero druga porcja,ale jak pogoda pozwoli jutro idę jeszcze zbierać. Zapach i smak powalający,robię dokładnie tak jak Ty:))
pozdrawiam
ach ten twój salonik rewelacyjny .. i już syropek z mleczy zrobiony ja sie jakoś w tym roku nie moge za niego zabrac wrrrrr pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńMasz gust kobietko,pięknie masz w tym domku:))Widzę,u Was tez śliczne słoneczko...buziole:))
OdpowiedzUsuńTez lubie charity shops:)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyszedł Wam ten stolik :-)
OdpowiedzUsuńTak myślałam, wyjechałaś...? A tu tyle się dzieje u Ciebie, super ! a lampiony te ogromne są cudne! Z mleczy moja mama robi jakieś winko, ....na boleści , niestrawności...
OdpowiedzUsuńŚliczny ten Wasz domek, taki cukiereczek! Uwielbiam do Was zaglądać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda
U Ciebie jak zwykle tak cudownie , domowo i inspirująco.
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie artykułu.
Pozdrawiam M :)
już nie jeden raz pisałam, że ślicznie urządziłaś mieszkanko !
OdpowiedzUsuńa miodek... a i owszem... jak najbardziej będę robic w tym tygodniu... o ile pogoda pozwoli
Stolik rzeczywiście niebywały. Gratuluję publikacji!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze uwielbiam oglądać Twoje kąty,po drugie stolik jest cudowny i reszta też,po trzecie gratuluję gazetowego wyawania!ściskam:)
OdpowiedzUsuństoliczek jest śliczny ;) ja również uwielbiam dawać meblom drugie życie ;)
OdpowiedzUsuńa salon jest taki śliczny kolorystycznie mnie uspokaja ;) zdobycze są oczywiście cudowne ;)
GRATULUJE PUBLIKACJI BUZI
Cuda Na Wygnanku! Pięknie wyratowaliście ten stolik - klasa! I jakie piękne światło macie w domku, to od Was bije taka jasność :))))
OdpowiedzUsuńŚciskam! I gratuluję artykułu!
Sylwia:)
Kasiu po pierwsze gratuluję gazetki;) po drugie stolik przepięknie u Was wygląda! wyczarowaliście z niego nowy mebel i daliście mu nową duszę:))))))))))))
OdpowiedzUsuńcudne te wszystkie dodatki...poducha i cała reszta znalezisk:)))
ściskam Ciebie cieplutko:*
Gratuluję zakupów, stół jest piękny! gwiazda wyspiarska z ciebie rośnie a to tez dobrze:)Zapraszam cię do przyłączenia się do akcji sadzenia kwiatów dla pszczół. Szczegóły na moim blogu. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńStół wyszedł lepiej niż fantastycznie - w ogóle pięknie u Ciebie, bardzo mi się podoba! Pozdrawiam mocno!
OdpowiedzUsuńJej, Kasiu ależ udana ta wasza przemiana stołu! Słuchaj, a tam pod oknem to jest taka szafeczke ze szklarenką na górze?? Czy mam jakieś zwidy?? SUPER jest!! O.
OdpowiedzUsuńNie masz zwidów ;) To jest szklarenka, którą dostałam na dzień kobiet, a znaleziona w TK maxx ;)
Usuńjakie piękne zdobycze....zwłaszcza ten dzbanuszek, marzę o takim kształcie :) a stolik w nowym wcieleniu idealnie wpasował się w klimat Waszego mieszkania :) No i gratuluję debiutu :)
OdpowiedzUsuńcudne skarby znowu wyszperałaś! stół jest przecudnej urody.
OdpowiedzUsuńale mi zadałaś klina z tym mniszkiem, nie wiedziałam, że ma on jakiekolwiek przeznaczenie kulinarne. ha.
wszystko piękne :) uwielbiam tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńStolik po przemianie rewelacyjnie wygląda...a syrop z mleczu zamierzam robic na dniach:))))
OdpowiedzUsuńAle poszperałabym sobie w takich starociach:) Nigdy nie wiadomo co się trafi:))
OdpowiedzUsuńStolik cudny, dostał drugie życie:))
Gratulacje!!! Chyba miło Ci było zobaczyć swoje dzieło w druku (nawet tym wirtualnym)? Będzie więcej artykułów?
OdpowiedzUsuńSzkoda właśnie, że w naszym polskim sklepie nie można dostać tej gazetki...ale dobrze, że jest też wersja wirtualna ;)
UsuńDobre pytanie ;) Zobaczymy...
Masz oko do zgarniania cudow!
OdpowiedzUsuńPrzesliczny stoliczek!
do zakochania domek masz:)
OdpowiedzUsuńStolik jest prześliczny !!!!
OdpowiedzUsuńKasiu a jak się robi taki miód ??????? Napiszesz ????
stolik wyszedł cudownie !!! bo o tym ,że ciągle jestem zachwycona Waszym wnętrzem już nie wspomnę ;) upolowane dodatki równie piękne - pozdrawiam Was ciepło
OdpowiedzUsuńtwój dom jest niesamowity! masz ogromny talent do stwarzania pięknych wnętrz.
OdpowiedzUsuńa przemalowany stolik? cudo! nie mogłam uwierzyć, że to ten sam co na zdjęciu wyżej!
No dobra Kasia, wszystko super tylko gdzie jest ten poprzedni stolik z salonu??? Nie mogę się doszukać jego dalszych losów ;) Poducha i obrazki miodzio, słodzio ach och! Uwielbiam takie jaśniutkie rzeczy! A stolik, brak mi słów, też na taki będę polować, oczywiście jak złapię oddech ... Gratuluję gazetki!!! A ja ostatnio u mnie w miasteczku znalazłam ciuchlandzik z rzeczami z UK no i właśnie klimaciki country można znaleźć, wazonik tam kupiłam i obrazek (tylko jego jeszcze nie dawałam na bloga), no i jedną zasłonkę w róże, bo może kiedyś coś z niej powstanie hehehe Buziaczki!!! PS u nas malowanie no bo cóż można robić na 1,5 tygodnia przed przyjęciem komunijnym nie? I o dziwo, nie była to moja inicjatywa, wcale nie chciałam ...
OdpowiedzUsuńPoprzedni stolik wymaga małej poprawki blatu. Trzeba go wyczyścić i jeszcze raz nawoskować a potem wystawiam na ebayu ;)
UsuńPowodzenia w malowaniu :D
Kasiu! Zapraszam do mnie po wyróżnienie :)
UsuńJak zwykle uroczo, inspirująco, podziwiam i jestem pełna podziwu dla Ciebie! Agnieszka
OdpowiedzUsuńStolik cudowny .... a miodzik ? jak się go robi kochana ?
OdpowiedzUsuńbuziaki
Kochana miodzik wklejałam trochę wyżej już w odpowiedzi ;)
Usuńoch...bosko...rozplynelam sie...
OdpowiedzUsuńNie ma chyba większej satysfakcji przy urządzaniu, jak znalezienie i odnowienie czegoś samodzielnie! Uwielbiam wszystkie źródła SH i mimo, że od roku dopiero jestem w Anglii to właśnie dostępność wszystkiego cenię sobie szczególnie.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie jest u Ciebie. Każde pomieszczenie mnie zachwyca i zawsze czekam na Twoje posty :) Szkoda, że w Polsce nie ma charity shops. W Anglii zawsze do nich zaglądałam i wyłowiłam dla siebie chociaż kilka książek, które ze mną przylatywały po każdej wizycie :)
OdpowiedzUsuńJa w Twoim salonie czuję się jak w bajce:)
OdpowiedzUsuńStolik wyszedł fantastycznie! :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle wszystko zachywca!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudowna przemiana :) podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStolik rewelacja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStolikiem się zachwycam bo sama na podobny czekałam dłuuuugo i wiem jak cieszy jak jest już mój:) Syrop z mleczy robiłam z mamą jeszcze w PL, nawet dzisiaj przez telefon o tym rozmawiałyśmy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne zdobycze,Kasiu,ale stołu szczerze zazdroszczę;))szukam takiego ale na wysokich nogach....bezskutecznie,chyba u stolarza zamówię;))
OdpowiedzUsuńGratuluję artykułu w gazecie Kasiu..a i stolik prześliczny:)
OdpowiedzUsuńO super , przypomniałaś mi o mniszku, już pędzę zrywać !!!!!! Na szczęście u nas zaczyna kwitnąć !
OdpowiedzUsuńStolik cudo , w ogóle nie przypomina tego z pierwszego zdjęcia !!!! , cudo !!!!!
Mam pytanie , czy na białą farbę nakładasz jakiś lakier, bo mam wrażenie, że ściera mi się farba jak gdzieś mocniej się ryśnie. /ale słowo?/
Podusia idealnie pasowałaby do mnie na taras do niebieściutkich obrusików, pozdrawiam, jest u Ciebie ślicznie ♥
Ja maluję najpierw podkładem tak dwie warstwy a potem już nanoszę ten lakier właściwy.
UsuńJestem dumna z Ciebie....super....Stolik piękny...U mnie dopiero zaczyna kwitnąć...W tym roku wszystko spóźnione...Śliczne to Twoje wygnanko....Buziaki pa...
OdpowiedzUsuńKasiu jesteś niesamowita! Podziwiam Cię, szczerze! To żadna kokieteria. Jesteś ciepłą, dobrą i wrażliwą osobą. I tam na Wygnanku radzisz sobie tak i żyjesz tak, że możesz byc z siebie dumna.
OdpowiedzUsuńZa miodek, kiełbaski i inne wyczyny kupinarne należy Ci się wielki medal!
Ława jest pewnie przeszczęśliwa, ze trafiła do takiego ciepłego domu, w którym na dodatek ją przyjeto z honorami. Wszak "kanapowa" ława to ważny mebel. ;)
Ślicznie u Ciebie, coraz piękniej, małymi kroczkami upiekszasz dom.
Buziaki wielkie.
Pa, Ewa
PS wiesz może czy już dotarła przesyłka?
Wysłałam maila do Ciebie :D
UsuńStolik jest piękny! Marzy mi się taki!
OdpowiedzUsuńłał, stolik wyszedł rewelacyjny...blat tylko wyczyściłaś i pociągnęłaś jakimś lakierem/podkładem tak? czytałam uwaznie odpowiedzi, ale wolę się upewnić! efekt swietny, a pytam bo na wsi czeka mnie w czerwcu malowanie. Zdjęcia piękne, jak z jakiegoś magazynu wnętrzarskiego. No a tym miodem z mniszka mnie zaskoczyłąś zupełnie...buziaki!
OdpowiedzUsuńBlat wyczyszczony a potem zabejcowany. A na koniec zawoskowany. Na blat nie uzylam lakieru tylko na nogi. Jest piekny taki naturalny.
UsuńPiękny stolik... a mnie ściska na widok tylu cudownych przedmiotów w Twoim domu... teraz mnie scisneło na widok tego metalowego dzbana w którym masz kwiaty..
OdpowiedzUsuńCzy mogłaby Pani zdradzić nam przepis na miód z mniszka?
OdpowiedzUsuńPrzepis wkleilam troszke wyzej w odpowiedzi na komentarz.
UsuńKasiu, stol mam bardzo podobny, tylko kwadratowy!
OdpowiedzUsuńJa tez czesto odwiedzam moje lokalne antiques:) za kazdym razem warto, pokaze wkrotce:)
Pozdrawiam Cie serdecznie i Pieknego weekendu!
Stolik fantsstyczny, ale ten fotel bujny bezwzględnie skradl mi serce :)
OdpowiedzUsuńPieknie odnowilas stolik:) Prawdziwa zlota raczka;)
OdpowiedzUsuńTaka przemiana stolika to strzał w dziesiątkę.Idealnie pasuje do Waszego wnętrza.Razem z mężem potraficie zdziałać cuda.
OdpowiedzUsuńUwielbiam nowe życie starych mebli - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTwoje miejsce na wygnanku tez uwielbiam, zaraz bym o herbatę poprosiła ;)
Maryś to jakbyś kiedyś, gdzieś była przejazdem...to wpadaj na earl grey-a ;)
UsuńA wiesz, że to moja ulubiona, ta niebieska z płatkami bławatka :) :) :)
UsuńA druga - dostępna tylko u WAS to dr Stuarta "jabłko i imbir" rewelacyjna. Jak gdzieś spotkasz polecam
PO prawdzie - to nie są typowe herbaty, bo dr Stuart się specjalizuje w naturalnych roślinach i produkuje "zioła", napary, czy jak je nazwać tylko i wyłącznie z naturalnych produktów. No po prostu rewelacja. A z zaproszenia (jak tylko mnie kiedyś wyśle wiatr) skorzystam :)))))))))))
Kasiu, nie uwierzysz, bo ja nawet sobie nie wierzę :) ale zrobiłam dzisiaj syropek-miodek z mleczy. Tak mi się to spodobało, że dzisiaj znowu poszłam na łąkę i zebrałam następne. Pierwszy raz w życiu! To jest naprawdę dobre!
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie i też jednemu z komentarzy pod postem u mnie na blogu, spróbowałam, a co tam, tak po prostu, i się udało! Jestem bardzo mile zaskoczona i nigdy wcześniej nie próbowałam czegoś podobnego zrobić, ani jeść. Dziękuję za inspirację :)))))
Sylwia:)
Ha wierzę :D Cieszę się, że wyszedł. U nas niestety deszcze więc zbieranie zakończone...ale jestem zadowolona, że udało nam się zebrać dość duży zapas. Wyszło 8 butelek soku. I jeszcze próbujemy pierwszy raz zrobić wino z mniszka. Właśnie od kilku dni stoi zaczyn...mniszek, rodzynki, pomarańcza...zalane wrzątkiem...zobaczymy czy to dobre wyjdzie ;)
UsuńDziękuję, że napisałaś!
Ja zdążyłam zebrać w ostatniej chwili. Właśnie u nas burza, więc jutro byłoby "po ptakach" ;)
UsuńStolik rewelacja....z takiego staruszka wyszło cudeńko...super metamorfoza:) Bardzo podobają mi się obrazki które wiszą nad sekretarzykiem....lubię takie klimaty...i co tu więcej dodoać...jak zwykle jest pięknie u Ciebie, pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć,ze to ten sam stolik.Musiało to kosztować wiele pracy!Podziwiam.Gratuluję współpracy z gazetką:)
OdpowiedzUsuńŚwietna ława. Strasznie podoba mi się to, że nie pobielasz wszystkiego;) Sekretarz w wersji naturalnej prezentuje się w Twoich wnętrzach znakomicie.
OdpowiedzUsuńCudnie:)
Pozdrawiam
a ten fotelik, a skarbik po stolikiem...ah :)) pięknie :)
OdpowiedzUsuńStolik świetnie wyszedł! Bardzo mi się podoba, zresztą ja uwielbiam cały Twój salon :)
OdpowiedzUsuńbardzo ślicznie u Ciebie, tak jak lubię, rozgoszczę się troszeczkę :)
OdpowiedzUsuńmam prośbę - napsiz mi proszę gdzie i za ile kupiłaś durszlak - właśnie taki mi się marzy
serdecznie pozdrawiam
monika
Miło mi poznać :)
UsuńDurszlak kupiłam już 3 lata temu w TK Maxx. Niestety u mnie się nie sprawdził. Zaczął szybko barwić się różnymi mytymi w nim rzeczami. Może lepiej wybrać inny kolor niż biały?! Albo może mój taki felerny ;)
miodku mam dostatek z ubiegłego roku, ale coś mi się winko z mniszka marzy ;)
OdpowiedzUsuńStolik wygląda rewelacyjnie. Niesamowita metamorfoza.
OdpowiedzUsuńGratuluję samodzielnie robionych wędlin. Jeszcze raz chylę czoła. My wędlin prawie nie jemy właśnie przez to jakie są te ze sklepu. Miodku jeszcze nie próbowałam robić choć co roku sobie mówię, że za rok zrobię na pewno.
Pozdrawiam słonecznie!
Iza
Rewelacyjnie się prezentuje, szczególnie w towarzystwie starego bujanego krzesła ;)
OdpowiedzUsuńOch....jak tu u Ciebie bajecznie :) Jednak biel to biel. Ściskam
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuństolik cudowny, ale mam pytanie o ten przedmiot pod oknem- taka mini szklarenka.
Co to właściwie jest i skąd to wyszperałaś? Jest cudowne!!!
Kurcze, tyle pieknych rzeczy w jednym miejscu :)))
Pozdrowienia ze Śląska.
Dorota
jUŻ TO CHYBA GDZIEŚ U CIEBIE PISAŁAM ALE NAPISZĘ PONOWNIE, ŻE ŚLICZNIE TAM MASZ!
OdpowiedzUsuńsuper zdobycz!
OdpowiedzUsuńświetnie, podziwiam cię za to ,że piszesz prawdziwe komentarze do Eslelle Fashion
OdpowiedzUsuń