Zapraszam Was dzisiaj do naszej malutkiej łazieneczki.
Pomalowałam ostatnio ściany farbą nabytą na car boot sale za jednego funciaka.
Farba jest zmywalna, idealna jak się ma dwóch łobuzów pod dachem.
Kolor musiał być zbliżony do poprzedniego.
Wiecie bowiem, że to nie nasz dom tylko wynajmowany...niestety ;)
Dlatego musimy trzymać się zasad.
Typowa angielska spłuczka...nie znoszę jej ;)
Półeczka na moje perfumy i inne ważne sprawy ;)
Plus serduszko zapachowe, prezent od naszych wczorajszych gości :)
A to moje kolejne targowe znalezisko...


Ponieważ pogoda dopisuje nadal,
cały czas jesteśmy po za domem.
Bardzo mnie to cieszy.
Jak tylko słońce zaczęło mocniej świecić pojawiły się kwiaty dzikiej róży.
Co drugi dzień chodzimy i zbieramy płatki, i ucieramy z cukrem.
Herbatka z nim mmmm smakuje jak niebo w gębie...
Jeśli ktoś jeszcze nie próbował zachęcam bardzo.
Przepis jest banalny:
1 garść płatków plus 1 szklanka cukru.
Buziaki dla wszystkich
...