Wczoraj nie padało...
Wow!
Coś niesamowitego ;)
Dlatego wybraliśmy się na targ
na angielski. "car-boots sale".
Jak zawsze przytachaliśmy do domu masę różnych przedmiotów,
zabawek dla chłopaków, ubranek itd.
Wpadła mi też w łapki lampka jakiej dawno szukałam :)
Kosztowała 2 funciaki ;)
Uszyłam jej tylko nowy abażur.
I już się zadomowiła w pokoju chłopaków.
A tak się prezentowała przed i po odzianiu.
Miłego tygodnia Wam życzę!!!
Wspaniała metamorfoza lampki!
OdpowiedzUsuńZazdroszcze bliskosci takiego targu....achhhh:) swietnie ta lampke zmienilas:))
OdpowiedzUsuńA to ciekawe, u Was wczoraj bezdeszczowo za to u nas od wczoraj pada;( Kasiu lampa świetna,super że ja ubrałaś, prezentuje sie o niebo lepiej;)) uściski:*
OdpowiedzUsuńAle ladna ta lampka! I abazurek. Mialas farta! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dagi
śliczna przemiana lampki;-)))bardzo mi sie podoba;-) ide dalej pobuszowac po Twoim blogu;-)Nie wiem co sie dzieje ,ale nie potrafie dac Cie do obserwowanych blogów;-( Ale bede próbowac dalej;-)))pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda w nowym ubranku :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pogodę, żeby i Was trochę słońce porozpieszczało :)
Pozdrawiam.
śliczności ......a w nowym ubranku wygląda słodko ;) buziaki
OdpowiedzUsuńZ Twoim abażurem nabrała romantycznego wyrazu.))))
OdpowiedzUsuńBardzo romantyczna i stylowa:)Loving it!:):):)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że u mnie nie ma takich miejsc gdzie można pobuszować i znaleźć coś tak pięknego jak ta Twoja lampka. W nowej szacie też bardzo interesująca.Pozdrawiam bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńsuper metamorfoza !! normalnie nowa lampka ...
OdpowiedzUsuńu mnie dzisiaj dopiero z lekka popadało takie prawie nic ...
świetne lampka :) ładniej wygląda z Twoim abażurem. Świetny zakup :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie "pchle targi" niestety w moim mieście mogę pomarzyć:))))lampka cudna, bardzo udana metamorfoza:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo proszę co wpadnie w Twoje łapki zaraz pięknieje:D
OdpowiedzUsuńśliczny abazurek zrobiłas lampka cudna ... a ten stary abażurerek fajniutki do pomalowania hihi ... ale ci fajnie że masz tam u siebie taki świetny targ ... pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTwoje zdolne rączki robią cuda :)
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco :)
ojoj, ale wspaniała - takiej szukam :-)
OdpowiedzUsuńsliczna lampka,ale to literke A chetnie bym ukradła,od dawna takiej szukam:)
OdpowiedzUsuńA Ty wiesz, że ja dziś też przerabiałam starą lampkę, pokażę niebawem, ale tak fajnego abażurka nie poczyniłam, a to błąd, bo bardzo fajnie Ci to wyszło :))) Buziaki dla chłopaków, mają zdolną mamę:))
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać Twojej nowej lampki.
Usuńuwielbiam do Ciebie zaglądać!
OdpowiedzUsuńO rany - czerwienieję się :)
Usuńpo - prezentuje się o niebo lepiej :-))))
OdpowiedzUsuńświetna
pozdrawiam :-))
Piekna lampka!
OdpowiedzUsuńAle ta czerwona literka....ach... musialam sobie az westchnac... Jest cudna!!!
U nas tez wczoraj nie padalo, dzisiaj niestety wszystko wrocilo do normy, czyli od rana do wieczora deszcz.
Pozdrawiamy cieplutko!
hej udalo mi sie jupi:))))juz od wczoraj probuje i strona mi sie zacinala:)))
OdpowiedzUsuńzapisty ten zyrandolek ci wyszedl,swietnie wyglada:)ach jak ja bym chciala umiec zsyc:)))chyba zaczne tez chodzic na pchle,skoro tyle skarbow tam mozna wylowic:))))buzka pa:)))
Kochana ja też nie umiem szyć! Akurat abażurek nie jest mega trudny... Wręcz banalny ;)
UsuńDzięki , że mnie odwiedziłaś, lampa super ja też muszę coś zmienić w swoich kloszach. Całuski pa... zapraszam...((((
OdpowiedzUsuńCudowna, mięcitka taka się wydaje hahaha
OdpowiedzUsuńWidziałam w kauflandzie podobne radyjko do Twojego :)
Pozdrawiam!
No ja jeszcze szukam jednego do mojej sypialni...Tez takiego starodawnego tylko chodzi mi żeby było mniejsze...
Usuńto które widziałam, było mniejsze. My natomiast chcielibyśmy na płytki czy coś, żeby mały miał w pokoiku do muzyki.
Usuńmy tez czasym zgladamy na niedzielne wyprzedaze, szkoda ze tak rzadko - moj mąż czesto pracuje :/ cudenka mozna upolowac zwlaszcza rano:)) Twój abazur zmienił całą lampkę, nie do poznania:) można wiedzieć gdzie kupiłaś literkę ja szukam dla Majki M, miałam zamiar uszyć ale ciężko mi jakoś idzie:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
ps. co do drzewka nie mam pojęcia jak się nazywa, etykietkę z wytycznymi musiałam zgubic zaraz po zakupie:( eh... szkoda ile zycia zamarnowałam nad tym drzewkiem, najwazniejsze że z zadawalającym rezultatem :)
ps 2. uwielbiam do Ciebie zaglądać:))
Kochana literki są w sklepie "craft and hobby". One są kartonowe. Niedrogie. Jeśli nie masz u siebie tego sklepu to mogę kupić i Ci wysłać :D
UsuńPoszukam u nas jeszcze, dziekuje za dobre serduszko:))
UsuńHej!
OdpowiedzUsuńPowróciłem z majówki ;)) Uwielbiamy z moją Ż szlajać się niedzielnym rankiem po targu ze starociami. Trochę coś mi nie pasuje w tym abażurze. Chyba zmieniłbym wstążkę na jednolitą. Jakoś nie wspólgra z podstawą. "A" literki mogę Ci wyciąć jakie tylko chcesz :)) Dowolna czcionka. Zaopatrzyłem się właśnie w piękne deski z olchy o grubości 32 i 25mm. Trochę podeschną i jazda...można wycinać całe napisy.
Pozdrowienia ze słonecznej Polski.
Tak myślisz? Hmmm może masz rację...to jest dobre że taką wstążeczkę to sobie można codziennie zmieniać bo nie jest na stałe ;) Za jakiś czas mi się odmieni...Wiesz kobieta zmienną jest ;)
UsuńA o literki to moje koleżanki pytają. Mój mąż by się obraził jakbym gdzieś zamówiła. On kocha takie robótki w drewnie ;)
Co do zmienności kobiet to cały czas się utwierdzam w tym przekonaniu ze tak właśnie jest. Mało tego, zastanawiam się czy z wiekiem się ta własciwość nie pogłębia.
UsuńOczywiście nie chce zabierać pracy Twojemu mężowi. Niech się wykazuje ;) Prace w drewnie to szlachetna robota. Gdyby jednak nie wyrabiał z Twoimi pomysłami, po koleżeńsku mogę wspomóc ;)
Oh piękna lampka :) po metamorfozie wygląda o niebo lepiej :)stała się taka sielska domowa :)
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę tych targów.Szalałabym na nich bez opamiętania.
OdpowiedzUsuńFajna lampka Ci się trafiła.Zawsze możesz ją kiedyś przemalować,jak Ci się znudzi.Pozdrawiam
Właśnie dokładnie tak samo myślę jak Ty. Na razie mi się podoba taka, ale kto wie co będzie za tydzień, miesiąc... Myślę, że w końcu będzie przemalowana ;)
Usuńsuper!
OdpowiedzUsuńZa czasów kiedy mieszkałam w UK, uwielbiałam te car-booty. Można było tam znaleźć skarby za małe pieniądze.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że u nas takich nie ma.
Lampka po 'renowacji' super. Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam.
Lampka po przyodzianiu wygląda schabby chic!
OdpowiedzUsuńMi bardzo podoba się ta kokardka pięknie się komponuje z literką i innymi czerwonymi dodatkami w pokoiku.
Cieplutko pozdrawiam
patrzę ,patrze....obrót głowy w prawo:)))no tak te moje ratanowe paskudztwa potrzebują takich pięknych abazurów:)))////////
OdpowiedzUsuńPięknie to wykombinowałaś :)
OdpowiedzUsuńpiękna ta lampeczka i mega mi się podoba czerwony uchwycik w stoliku przyłóżkowym!
OdpowiedzUsuńSwietna lampeczka!
OdpowiedzUsuń