Czasami można spotkać ludzi, którzy mają w sobie coś z aniołów. Kiedy wchodzisz do ich domu, to wyczuwasz unoszącą się w nim miłość, w każdym dosłownie zakamarku. Kiedy przebywasz w ich otoczeniu czujesz się zrelaksowany, szczęśliwy. Z ich twarzy rzadko schodzi uśmiech. Zawsze życzliwi, pogodni, z bijącym na zewnątrz nieopisanym światłem. Dają nie oczekując nic w zamian.
Dziękuję, że mogłam spotkać takich ludzi na swojej drodze.
Ledwo co opublikowałam post sypialniany, w zeszłym tygodniu, a następnego dnia dostałam od nich sms-a.
Jest komoda, stoi u nas w sypialni, będzie nam miło, jeśli ją sobie weźmiesz, u nas nie ma już na nią miejsca. Pojechałam, zobaczyłam, nie mogłam uwierzyć, że jest moja.
Ach cudowna, stara, antyczna sosna, bardzo solidne wykonanie.
Bardzo się cieszę, że u nas w sypialni będzie pisać dalszą swoją historię.
Poprzednia, która stała w tym miejscu już znalazła swojego nowego właściciela. Dziękuję, że ktoś wynalazł ebay :)
Lustro przeleżało na strychu przez dwa lata. Było dość stare, brudne w kolorze kremowym. Wyczyściłam je do drewna. Używałam specjalnego środka do pozbywania się lakieru. Kilka warstw tego specyfiku, papier ścierny, kilka godzin pracy i po sprawie. Potem bejca jedna w kolorze antycznej sosny a druga ciemniejsza, brązowa.
Kolejny "tassel" do kluczy. Kupiłam trzy sztuki za 1 funta. Uwielbiam targi staroci ;)
Wiecie co lubię najbardziej w sierpniu?
Zbierać, to co daje nam natura. Mnóstwo tego wszystkiego o tej porze roku. Wystarczy się rozejrzeć dookoła. U nas bardzo dużo jest dzikiej róży, jeżyn, czarnego bzu.
Dla dzieci to wielka przygoda wyruszyć z kanką w poszukiwanie skarbów.
O tej porze roku nasza kuchnia wygląda jak pracownia chemiczna. Stoją słoje z nalewkami, robią się wina, suszą zioła.
Co do soku to większość robię w ten sam sposób.
Kilogram owoców. Kilogram cukru. 6 szklanek wody.
Jednego dnia gotujemy około 20 minut same owoce. Drugiego dnia przecedzamy je, dodajemy do wody cukier i znowu gotujemy aż będzie odpowiednia konsystencja. Wlewamy do butelek i przechowujemy w ciemnym miejscu.
W przypadku dzikiej róży jest więcej pracy, bo trzeba pozbywać się pestek.
Przecedzonych owoców nie wyrzucam, zasypuje je cukrem na dwa tygodnie a potem zalewam 500 ml wódki. Powstaje nam z tego kolejna nalewka na długie, zimowe wieczory ;)
Liście jeżyn można też ususzyć. W ten sposób w łatwy sposób możemy mieć herbatę ziołową pachnącą jeżynami. Doskonała na zaburzenia żołądkowe i w razie przeziębienia.
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze pod poprzednim postem, za wasze maile :)
Zaskakujecie mnie pozytywnie!
Pozdrawiam i do następnego...
masz racje milo jest spotkac takich ludzi na swojej drodza..........ja zawsze powtarzalam i powtarzac bede Twoj dom urzadzony jest z miloscia i miloscia promienieje....................a jak robisz wino:P
OdpowiedzUsuńWino to działka Łukasza. Ja nigdy nie tego robiłam. Przepis z którego korzystał jest tutaj: http://old.wino.org.pl/frames/jezyny.html Chociaż i tak go pozmieniał koniec w końcu i robił po swojemu ;)
UsuńKomodka jest rewelacyjna...super, ze dane Ci bylo spotkac takich fajnych ludzi na swojej drodze:)
OdpowiedzUsuńPieknie na niej wyglada lustereczko...a ten tassel no coz - jest swietny:)*
komódka idealna, ale te twoje skarby jeszcze wspanialsze, nalewkę znam i również robię :)
OdpowiedzUsuńKochana,Twoj domek taki wlasnie jest!!Bije taka pozytywna energia i niesamowitym cieplem! Piekna komoda idealnie wpasowala sie do Twojej sypialni.A lozko to masz przepiekne!
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie jak smakuje ten sok z dzikiej rozy...chyba bede musiala zrobic.O lisciach jezyn nie wiedzialam-bardzo Ci dziekuje:)
Tez uwielbiamy korzystac z darow matki natury:))
Usciski sle
Piękna komoda i lustro fajne.Co do targów staroci ja też je kocham.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzepiękna ta komoda:)) a jednak anioły istnieją..:))
OdpowiedzUsuńPiękna komoda! idealnie wpasowała się w Twoja sypialnie. Sok wygląda pysznie a nalewki na pewno są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Iza :)
Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia - zawsze takie perfekcyjne i dopieszczone. Gratuluję nowego nabytku - komoda prezentuje się naprawdę dostojnie. A co do wyrobów podziwiam Twój zapał i pomysłowość - zimą te cuda będą jak znalazł:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTez mialam to szczescie- spotkac anielskie istoty w swoim zyciu:-) Komoda jest piekna, niech Ci sluzy dlugie lata. Zazdroszcze targu staroci- znajdujesz tam prawdziwe perelki(a moze one znajduja Ciebie?)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUu ! wspaniale to wygląda ;) soki też pysznie ;D Pozdrawiam, Monika.
OdpowiedzUsuńŚliczna komoda. Soku z dzikiej róży nigdy nie piłam, ale może... :)
OdpowiedzUsuńhej Kasiu:)
OdpowiedzUsuńoch! ta komoda jest fantastyczna! piękny kolor drewna no i co ważniejsze wiek! :)
dobrze, że są na świecie tacy ludzie jak Ci , których spotkałaś na swojej drodze.
lustro pasuje idealnie. dużo ciężkiej pracy zawsze popłaca :)
dotarła paczuszka do Twojego rodzinnego domu w Polsce?
też uwielbiam sierpień za te wszystkie dobroci jakie nam przynosi natura. sok z dzikiej róży wygląda niesamowicie. pozdrawiam ciepło
o rany ale Ci się cudo dostało :)))
OdpowiedzUsuńa co do przetwórni w Twojej kuchni to już czuję ten zapach ziół, konfitur itd.... ach :) żałuje że ta daleko mieszkasz bo wpadłabym naleweczki spróbować ;)
:*
Komoda jest boska!!!
OdpowiedzUsuńo liściach jeżyn nie wiedziałam ... jutro będę zrywać ...
OdpowiedzUsuńmasz rację każdy dom ma inną atmosferę ... u mnie wg. opinii mnie odwiedzających jest niby przytulnie i ... tajemniczo ( zawsze jakieś kadzidła tudzież olejki mam włączone )...
śliczna komoda ... fajnie tak oglądać blog ( bo troszkę już u Ciebie jestem ) i widzieć metamrfozę ... tak na bieżąco
Komoda spadła jak z nieba ....super!!!!! Pracowita z Ciebie kobietka , zapasy , że cho...cho... pychotka . Gorące buziaki pa...
OdpowiedzUsuńWspaniałe te twoje zdobycze. Nie wiedziałam, że liście jeżyn można suszyć, wykorzystam ten patent, bo obok naszych malin na działce wije się dzika jeżyna, którą Grzesiek przyciął w tym roku i dość ładnie owocuje. Liście też ma bujne:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajna komódka, ale ta część o sokach zainteresowała mnie bardziej;) Sama teraz produkuję mnóstwo soków z aronii z liśćmi wiśni..pycha..:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKomoda prezentuje się wspaniale - dodatki w postaci pudełek na podłodze i bibelotów dopełniają całości. Jestem naprawdę oczarowana :) Nalewki, winka... skąd ja to znam:) Mój Tatuś ma prawdziwego bzika na tym punkcie ale dzięki Niemu mogę delektować się nalewkami z pigwy czy ciociosanu ;)
OdpowiedzUsuńkomoda jest śliczna......syropki zrobię z przyjemnością ale my bezalkoholowi wiec hehe buziam
OdpowiedzUsuńTak ciepło u Ciebie :) Komoda piękna, dodatki zachwycające.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Pati
Są Anioły na tym świecie ...
OdpowiedzUsuńKomoda piękna ...
Jakie smakowitości w Twojej kuchni, aż ślinka cieknie - ja niestety nie mam czasu na takie specjały, ale moja Mama - Anioł na szczęście ma i robi takie cudowności ;)
Uściski przesyłam Kasieńko :*
Komoda pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rzeczywiście Anioły:) Dziś mało kto odda cokolwiek za darmo, nawet gdyby miał wyrzucić...znam i takich..ładnie się wpasowała w Twoje wnętrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Anioły jednak istnieją. Cieszę się, że spotkałaś je na swojej drodze. Komoda faktycznie bardzo pasuje do Twojego domku. Lustro wyszło ślicznie! Zazdroszczę umiejętności kuchennych, bo ja z przetworami stoję na bakier.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
T.
Komoda jest śliczna!Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńLepiej być nie mogło pasuje i kropka.Ciesze się z Tobą,domy pod skrzydłami aniołów istnieją wiem coś o tym ,buziaki
OdpowiedzUsuńPiękna komoda :) Cudowny podarunek!
OdpowiedzUsuńKasiu bo to jest troszkę tak, że anioły znajdują dobrych ludzi;)))
OdpowiedzUsuńKomoda wspaniała!!!
Pozdrawiam cieplutko
Komoda wpasowąła się idalnie..a przetwory smakowicie wygladają i to bardzo:)))))
OdpowiedzUsuńi niech to jeszcze ktos powie, że anioły nie istniejA!!!
OdpowiedzUsuńi komódka i lustro skradło już moje serce, kapitalne
u mnie w kuchni tez przetworowo - dziś dżem z cukinii z nutą cytrynową :)
pozdrawiam
Uwielbiam stare meble a komody chyba najbardziej;-) wiesz bo widziałaś moją.Pięknie to wszystko połączyłaś a sypialna nabrała nowego wyrazu.
OdpowiedzUsuńKomoda jest PIĘKNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Całuski dla Twoich chłopaków;-)
Pozdrawiam
Dana
Urocza ta komoda:) A spotkanie kogos tak bezinteresownego zawsze wraca wiarę w ludzi:0
OdpowiedzUsuńBuziaki
M.
Z tą mniejszą komodą było bardzo ładnie a teraz jest świetnie!!!A to lustro rewelacyjne, prawdziwa toaletka powstała:) Zazdroszczę takiego prezentu!!! Ja też się zgadzam ze stwierdzeniem, że swój trafia na swego - czyli anioł na anioła:) Pozdrawiam serdecznie!!!Ala
OdpowiedzUsuńKomoda cudna, ale jeszcze bardziej zazdroszczę Ci tego, że taka z Ciebie świetna gospodyni...
OdpowiedzUsuńAniołkiem jesteś to i sie otaczasz aniołkami:)
OdpowiedzUsuńskusze się chyba na nalewkę z dzikiej róży- dziękuje za inspirację.
Takie ciepełko bije z Twojego bloga, cieszę się, że odnalazłysmy się w sieci:)
gospodarna jestes:)) mi jakoś brakuje siły wewnętrznej do zabrania się za chomikowanie :/
OdpowiedzUsuńkomoda peknie wygląda:)
swietny prezent!!!
OdpowiedzUsuńtwoja sypialnia teraz jest jeszcze bardziej szykowna!!!
jak tak przeczytalam pierwsze linijki twojego postu to pomyslam, ze chcialabym, by ludzie ktorzy nas odwiedzaja, wlasnie czuli te milosc, relaks i spokoj;)
pozdrawiam cieplo!!!
Komoda świetnie pasuje, jakby stała tam od zawsze :) Dobro zawsze powraca ze zdwojoną siłą :)
OdpowiedzUsuńZachwycasz tym co robisz i jak to robisz, piękne wszystko, poprostu mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego drugiego bloga http://wszystkodlamamidzieci.blogspot.com/
Komora piękna , też bym chciała takie prezenty dostawać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMIŁEGO WEEKENDU ŻYCZĘ
OdpowiedzUsuńZ DUŻĄ ILOŚCIĄ SŁONKA
I DOBREGO HUMORU
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
:) Dziekuje!!!! I zycze milego dnia!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały prezent Kasiu :) Piękna komoda,jak ja lubie ładne meble...ach :))
OdpowiedzUsuńTakże uwielbiam przebywać z takimi ludzmi,od razu człowiekowi lepiej :) Mam taką kumpele,jak tylko ja zobaczę to od razu mi się "gęba " śmieje ;)))
Oby więcej takich przyzwoitych ,dobrych ludzi :) Buziaki z Gdańska ;***
Twoje posty czyta się jak książki L.M. Montgomery :-)
OdpowiedzUsuńWow, komoda jest super:-) ja też czasem spotykam takich aniołów!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Prawdziwa gospodyni z Ciebie...takie pyszne przetwory :)))
OdpowiedzUsuńJa rowniez wierze w ludzi, prawdziwe przyjaznie, bezinteresowna pomoc.Mam nadzieje, ze nie jstem naiwna, jesli tak to zycie mnie jeszcze nauczy.
Pozdrawiam serdecznie
Super komoda, nie ma to jak drewniane meble. Podziwiam Twoją umiejętność robienia zapasów na zimę - nic się nie zmarnuje :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Milutko tu u Ciebie, dodaję do obserwowanych ;)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa gospodyni z Ciebie. Przetwory aż zachęcają do skosztowania.
OdpowiedzUsuńMasz rację Kasiu co do "Aniołów ucieleśnionych" - też miałam przyjemność przebywać pośród takich osób, będąc z nimi wydaje Ci się, że problemy nie istnieją!
OdpowiedzUsuńKomoda jest naprawdę śliczna!
I też podziwiam Twoją "gospodarność" w kuchni :-)
Pozdrawiam serdecznie
Iza
Witaj !
OdpowiedzUsuńJa niestety jak tylko wchodze do lözka to natychmiast zasypiam...
Wiec o czytaniu ksiazki w lözku nie ma mowy....
Tyle razy staralam sie poczytac i ....usypiam natychmiast.
Moze to dobrze,bo nie mam problemöw z zasypianiem :))
Po wejsciu do lözka...natychmiast ogarnia mnie takie... nie wiem co,ale zaraz robi mi sie cieplo,tak dobrze,ze...juz mnie nie ma...
Nawet nie slysze jak maz wraca pözno do domu...Jakbym byla "wylaczona"...
Milego dnia i dziekuje za odwiedz. i koment.
u mnie się robiło marmoladę z owoców róży, soku nie znałam, ale korzystając z przepisu spróbuję ;), a aniołom za komódkę Bóg zapłać ;)
OdpowiedzUsuńMnie anioły ostatnio omijają, może powinnam zmienić dezodorant? hi, hi. Komoda przepyszna! Buziaki.
OdpowiedzUsuńMam tak samo:) zawsze korzystam z tego co daje natura..już widzę u mnie rajskie jabłuszka:)GRATULUJĘ komody!
OdpowiedzUsuńPiękna komoda!!!Ja też chcę spotkać takie anioły!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Tak swoją drogą to sporo Twoich mebli bym sobie przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie ! odkryłam Twojego bloga i dosłownie mnie oczarował !!!Masz kochana niesamowity gust,styl super !jedno zastrzeżenie częściej prosze ! Hania
OdpowiedzUsuń