środa, 22 sierpnia 2012

Anioły ucieleśnione.

Czasami można spotkać ludzi, którzy mają w sobie coś z aniołów. Kiedy wchodzisz do ich domu, to wyczuwasz unoszącą się w nim miłość, w każdym dosłownie zakamarku. Kiedy przebywasz w ich otoczeniu czujesz się zrelaksowany, szczęśliwy. Z ich twarzy rzadko schodzi uśmiech. Zawsze życzliwi, pogodni, z bijącym na zewnątrz nieopisanym światłem. Dają nie oczekując nic w zamian. 

Dziękuję, że mogłam spotkać takich ludzi na swojej drodze. 

Ledwo co opublikowałam post sypialniany, w zeszłym tygodniu, a następnego dnia dostałam od nich sms-a. 
Jest komoda, stoi u nas w sypialni, będzie nam miło, jeśli ją sobie weźmiesz, u nas nie ma już na nią miejsca. Pojechałam, zobaczyłam, nie mogłam uwierzyć, że jest moja.
Ach cudowna, stara, antyczna sosna, bardzo solidne wykonanie. 
Bardzo się cieszę, że u nas w sypialni będzie pisać dalszą swoją historię. 


Poprzednia, która stała w tym miejscu już znalazła swojego nowego właściciela. Dziękuję, że ktoś wynalazł ebay :)


Lustro przeleżało na strychu przez dwa lata. Było dość stare, brudne w kolorze kremowym. Wyczyściłam je do drewna. Używałam specjalnego środka do pozbywania się lakieru. Kilka warstw tego specyfiku, papier ścierny, kilka godzin pracy i po sprawie. Potem bejca jedna w kolorze antycznej sosny a druga ciemniejsza, brązowa. 



Kolejny "tassel" do kluczy. Kupiłam trzy sztuki za 1 funta. Uwielbiam targi staroci ;)


Wiecie co lubię najbardziej w sierpniu?
Zbierać, to co daje nam natura. Mnóstwo tego wszystkiego o tej porze roku. Wystarczy się rozejrzeć dookoła. U nas bardzo dużo jest dzikiej róży, jeżyn, czarnego bzu. 
Dla dzieci to wielka przygoda wyruszyć z kanką w poszukiwanie skarbów. 
O tej porze roku nasza kuchnia wygląda jak pracownia chemiczna. Stoją słoje z nalewkami, robią się wina, suszą zioła.



Co do soku to większość robię w ten sam sposób. 
Kilogram owoców. Kilogram cukru. 6 szklanek wody.
Jednego dnia gotujemy około 20 minut same owoce. Drugiego dnia przecedzamy je, dodajemy do wody cukier i znowu gotujemy aż będzie odpowiednia konsystencja. Wlewamy do butelek i przechowujemy w ciemnym miejscu.
W przypadku dzikiej róży jest więcej pracy, bo trzeba pozbywać się pestek.
Przecedzonych owoców nie wyrzucam, zasypuje je cukrem na dwa tygodnie a potem zalewam 500 ml wódki. Powstaje nam z tego kolejna nalewka na długie, zimowe wieczory ;)

Liście jeżyn można też ususzyć. W ten sposób w łatwy sposób możemy mieć herbatę ziołową pachnącą jeżynami. Doskonała na zaburzenia żołądkowe i w razie przeziębienia.


Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze pod poprzednim postem, za wasze maile :)
Zaskakujecie mnie pozytywnie!

Pozdrawiam i do następnego...



59 komentarzy:

  1. masz racje milo jest spotkac takich ludzi na swojej drodza..........ja zawsze powtarzalam i powtarzac bede Twoj dom urzadzony jest z miloscia i miloscia promienieje....................a jak robisz wino:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wino to działka Łukasza. Ja nigdy nie tego robiłam. Przepis z którego korzystał jest tutaj: http://old.wino.org.pl/frames/jezyny.html Chociaż i tak go pozmieniał koniec w końcu i robił po swojemu ;)

      Usuń
  2. Komodka jest rewelacyjna...super, ze dane Ci bylo spotkac takich fajnych ludzi na swojej drodze:)
    Pieknie na niej wyglada lustereczko...a ten tassel no coz - jest swietny:)*

    OdpowiedzUsuń
  3. komódka idealna, ale te twoje skarby jeszcze wspanialsze, nalewkę znam i również robię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana,Twoj domek taki wlasnie jest!!Bije taka pozytywna energia i niesamowitym cieplem! Piekna komoda idealnie wpasowala sie do Twojej sypialni.A lozko to masz przepiekne!
    Zastanawiam sie jak smakuje ten sok z dzikiej rozy...chyba bede musiala zrobic.O lisciach jezyn nie wiedzialam-bardzo Ci dziekuje:)
    Tez uwielbiamy korzystac z darow matki natury:))
    Usciski sle

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna komoda i lustro fajne.Co do targów staroci ja też je kocham.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. przepiękna ta komoda:)) a jednak anioły istnieją..:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna komoda! idealnie wpasowała się w Twoja sypialnie. Sok wygląda pysznie a nalewki na pewno są rewelacyjne.
    Pozdrawiam. Iza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia - zawsze takie perfekcyjne i dopieszczone. Gratuluję nowego nabytku - komoda prezentuje się naprawdę dostojnie. A co do wyrobów podziwiam Twój zapał i pomysłowość - zimą te cuda będą jak znalazł:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez mialam to szczescie- spotkac anielskie istoty w swoim zyciu:-) Komoda jest piekna, niech Ci sluzy dlugie lata. Zazdroszcze targu staroci- znajdujesz tam prawdziwe perelki(a moze one znajduja Ciebie?)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uu ! wspaniale to wygląda ;) soki też pysznie ;D Pozdrawiam, Monika.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna komoda. Soku z dzikiej róży nigdy nie piłam, ale może... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. hej Kasiu:)
    och! ta komoda jest fantastyczna! piękny kolor drewna no i co ważniejsze wiek! :)
    dobrze, że są na świecie tacy ludzie jak Ci , których spotkałaś na swojej drodze.
    lustro pasuje idealnie. dużo ciężkiej pracy zawsze popłaca :)
    dotarła paczuszka do Twojego rodzinnego domu w Polsce?
    też uwielbiam sierpień za te wszystkie dobroci jakie nam przynosi natura. sok z dzikiej róży wygląda niesamowicie. pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  13. o rany ale Ci się cudo dostało :)))
    a co do przetwórni w Twojej kuchni to już czuję ten zapach ziół, konfitur itd.... ach :) żałuje że ta daleko mieszkasz bo wpadłabym naleweczki spróbować ;)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  14. o liściach jeżyn nie wiedziałam ... jutro będę zrywać ...
    masz rację każdy dom ma inną atmosferę ... u mnie wg. opinii mnie odwiedzających jest niby przytulnie i ... tajemniczo ( zawsze jakieś kadzidła tudzież olejki mam włączone )...
    śliczna komoda ... fajnie tak oglądać blog ( bo troszkę już u Ciebie jestem ) i widzieć metamrfozę ... tak na bieżąco

    OdpowiedzUsuń
  15. Komoda spadła jak z nieba ....super!!!!! Pracowita z Ciebie kobietka , zapasy , że cho...cho... pychotka . Gorące buziaki pa...

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniałe te twoje zdobycze. Nie wiedziałam, że liście jeżyn można suszyć, wykorzystam ten patent, bo obok naszych malin na działce wije się dzika jeżyna, którą Grzesiek przyciął w tym roku i dość ładnie owocuje. Liście też ma bujne:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajna komódka, ale ta część o sokach zainteresowała mnie bardziej;) Sama teraz produkuję mnóstwo soków z aronii z liśćmi wiśni..pycha..:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Komoda prezentuje się wspaniale - dodatki w postaci pudełek na podłodze i bibelotów dopełniają całości. Jestem naprawdę oczarowana :) Nalewki, winka... skąd ja to znam:) Mój Tatuś ma prawdziwego bzika na tym punkcie ale dzięki Niemu mogę delektować się nalewkami z pigwy czy ciociosanu ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. komoda jest śliczna......syropki zrobię z przyjemnością ale my bezalkoholowi wiec hehe buziam

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak ciepło u Ciebie :) Komoda piękna, dodatki zachwycające.

    Pozdrawiam ♥ Pati

    OdpowiedzUsuń
  21. Są Anioły na tym świecie ...
    Komoda piękna ...
    Jakie smakowitości w Twojej kuchni, aż ślinka cieknie - ja niestety nie mam czasu na takie specjały, ale moja Mama - Anioł na szczęście ma i robi takie cudowności ;)
    Uściski przesyłam Kasieńko :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Komoda pięknie się prezentuje.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Rzeczywiście Anioły:) Dziś mało kto odda cokolwiek za darmo, nawet gdyby miał wyrzucić...znam i takich..ładnie się wpasowała w Twoje wnętrze.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  24. Anioły jednak istnieją. Cieszę się, że spotkałaś je na swojej drodze. Komoda faktycznie bardzo pasuje do Twojego domku. Lustro wyszło ślicznie! Zazdroszczę umiejętności kuchennych, bo ja z przetworami stoję na bakier.
    Pozdrawiam serdecznie
    T.

    OdpowiedzUsuń
  25. Komoda jest śliczna!Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  26. Lepiej być nie mogło pasuje i kropka.Ciesze się z Tobą,domy pod skrzydłami aniołów istnieją wiem coś o tym ,buziaki

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękna komoda :) Cudowny podarunek!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kasiu bo to jest troszkę tak, że anioły znajdują dobrych ludzi;)))
    Komoda wspaniała!!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  29. Komoda wpasowąła się idalnie..a przetwory smakowicie wygladają i to bardzo:)))))

    OdpowiedzUsuń
  30. i niech to jeszcze ktos powie, że anioły nie istniejA!!!
    i komódka i lustro skradło już moje serce, kapitalne

    u mnie w kuchni tez przetworowo - dziś dżem z cukinii z nutą cytrynową :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam stare meble a komody chyba najbardziej;-) wiesz bo widziałaś moją.Pięknie to wszystko połączyłaś a sypialna nabrała nowego wyrazu.
    Komoda jest PIĘKNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Całuski dla Twoich chłopaków;-)
    Pozdrawiam
    Dana

    OdpowiedzUsuń
  32. Urocza ta komoda:) A spotkanie kogos tak bezinteresownego zawsze wraca wiarę w ludzi:0
    Buziaki
    M.

    OdpowiedzUsuń
  33. Z tą mniejszą komodą było bardzo ładnie a teraz jest świetnie!!!A to lustro rewelacyjne, prawdziwa toaletka powstała:) Zazdroszczę takiego prezentu!!! Ja też się zgadzam ze stwierdzeniem, że swój trafia na swego - czyli anioł na anioła:) Pozdrawiam serdecznie!!!Ala

    OdpowiedzUsuń
  34. Komoda cudna, ale jeszcze bardziej zazdroszczę Ci tego, że taka z Ciebie świetna gospodyni...

    OdpowiedzUsuń
  35. Aniołkiem jesteś to i sie otaczasz aniołkami:)
    skusze się chyba na nalewkę z dzikiej róży- dziękuje za inspirację.
    Takie ciepełko bije z Twojego bloga, cieszę się, że odnalazłysmy się w sieci:)

    OdpowiedzUsuń
  36. gospodarna jestes:)) mi jakoś brakuje siły wewnętrznej do zabrania się za chomikowanie :/
    komoda peknie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  37. swietny prezent!!!
    twoja sypialnia teraz jest jeszcze bardziej szykowna!!!
    jak tak przeczytalam pierwsze linijki twojego postu to pomyslam, ze chcialabym, by ludzie ktorzy nas odwiedzaja, wlasnie czuli te milosc, relaks i spokoj;)
    pozdrawiam cieplo!!!

    OdpowiedzUsuń
  38. Komoda świetnie pasuje, jakby stała tam od zawsze :) Dobro zawsze powraca ze zdwojoną siłą :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Zachwycasz tym co robisz i jak to robisz, piękne wszystko, poprostu mi się podoba :)
    Zapraszam na mojego drugiego bloga http://wszystkodlamamidzieci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. Komora piękna , też bym chciała takie prezenty dostawać :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZĘ

    Z DUŻĄ ILOŚCIĄ SŁONKA

    I DOBREGO HUMORU

    POZDRAWIAM CIEPLUTKO

    OdpowiedzUsuń
  42. :) Dziekuje!!!! I zycze milego dnia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  43. Wspaniały prezent Kasiu :) Piękna komoda,jak ja lubie ładne meble...ach :))
    Także uwielbiam przebywać z takimi ludzmi,od razu człowiekowi lepiej :) Mam taką kumpele,jak tylko ja zobaczę to od razu mi się "gęba " śmieje ;)))
    Oby więcej takich przyzwoitych ,dobrych ludzi :) Buziaki z Gdańska ;***

    OdpowiedzUsuń
  44. Twoje posty czyta się jak książki L.M. Montgomery :-)

    OdpowiedzUsuń
  45. Wow, komoda jest super:-) ja też czasem spotykam takich aniołów!
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  46. Prawdziwa gospodyni z Ciebie...takie pyszne przetwory :)))
    Ja rowniez wierze w ludzi, prawdziwe przyjaznie, bezinteresowna pomoc.Mam nadzieje, ze nie jstem naiwna, jesli tak to zycie mnie jeszcze nauczy.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  47. Super komoda, nie ma to jak drewniane meble. Podziwiam Twoją umiejętność robienia zapasów na zimę - nic się nie zmarnuje :-)
    pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  48. Milutko tu u Ciebie, dodaję do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Prawdziwa gospodyni z Ciebie. Przetwory aż zachęcają do skosztowania.

    OdpowiedzUsuń
  50. Masz rację Kasiu co do "Aniołów ucieleśnionych" - też miałam przyjemność przebywać pośród takich osób, będąc z nimi wydaje Ci się, że problemy nie istnieją!
    Komoda jest naprawdę śliczna!
    I też podziwiam Twoją "gospodarność" w kuchni :-)

    Pozdrawiam serdecznie
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  51. Witaj !

    Ja niestety jak tylko wchodze do lözka to natychmiast zasypiam...
    Wiec o czytaniu ksiazki w lözku nie ma mowy....
    Tyle razy staralam sie poczytac i ....usypiam natychmiast.
    Moze to dobrze,bo nie mam problemöw z zasypianiem :))
    Po wejsciu do lözka...natychmiast ogarnia mnie takie... nie wiem co,ale zaraz robi mi sie cieplo,tak dobrze,ze...juz mnie nie ma...
    Nawet nie slysze jak maz wraca pözno do domu...Jakbym byla "wylaczona"...

    Milego dnia i dziekuje za odwiedz. i koment.

    OdpowiedzUsuń
  52. u mnie się robiło marmoladę z owoców róży, soku nie znałam, ale korzystając z przepisu spróbuję ;), a aniołom za komódkę Bóg zapłać ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Mnie anioły ostatnio omijają, może powinnam zmienić dezodorant? hi, hi. Komoda przepyszna! Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  54. Mam tak samo:) zawsze korzystam z tego co daje natura..już widzę u mnie rajskie jabłuszka:)GRATULUJĘ komody!

    OdpowiedzUsuń
  55. Piękna komoda!!!Ja też chcę spotkać takie anioły!!!

    OdpowiedzUsuń
  56. Przepiękna! Tak swoją drogą to sporo Twoich mebli bym sobie przygarnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Witam Cię serdecznie ! odkryłam Twojego bloga i dosłownie mnie oczarował !!!Masz kochana niesamowity gust,styl super !jedno zastrzeżenie częściej prosze ! Hania

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...