niedziela, 14 października 2012

Patelnia żeliwna

Patelnie żeliwną (ang. cast iron pan) używamy od około roku. Przy jej wyborze wygrały walory zdrowotne i jej niezniszczalność. Bardzo wiele naczytaliśmy się na temat toksycznych związków wykorzystywanych do produkcji patelni tzw. non-stick lub teflonowych. Pamiętam też, że moja babcia miała taką patelnie i używała jej przez kawał swojego życia. 
Pomyślałam sobie, czemu i ja nie sięgnę po to najprostsze, tak stare rozwiązanie-żeliwo. 

Wielkim plusem jest to, że podczas gotowania wydzielają się do jedzenia cząsteczki żelaza. Dla mnie to bardzo ważne, gdyż często, od czasu urodzenia chłopców, mam kłopoty z niedoborem tego pierwiastka.


W sesji część naszego obiadu - kasza gryczana z cebulą, rodzynkami, natką pietruszki, czosnkiem.

Patelnia bardzo szybko się nagrzewa i trzyma ciepło. Po każdym użyciu czekam aż ostygnie i wtedy myję ją ciepłą wodą i zwykłym druciakiem. Mając do czynienia z żeliwem nie powinno się używać żadnych płynów. 
Jak wyschnie nacieram ją olejem jadalnym lub oliwą. 



Naszą patelnie, a właściwie to dwie patelnie, małą i dużą, znalazłam w TK Maxx. Obie firmy Victor. 
Mała kosztowała jak dobrze pamiętam 7 funtów, a większa 12.
Niska cena to kolejny plus.
Oczywiście są droższe, markowe. Wybór należy do Was.

Czasami tak niewiele potrzeba, żeby zmienić coś w naszym stylu gotowania, żeby było ono zdrowsze i bezpieczniejsze. 

Pozdrawiam i do następnego!!!


47 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawie napisane:)pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. ha ! a ja nie wiedziałam, że teflonowe są niezdrowe :( żeliwna ma w sobie to coś, na pewno. smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używam teflonowych .Mam tytanowa ale nie wiem na ile jest zdrowa .Trzeba pomyśleć o żeliwnej.Twoja jest nie tylko zdrowa, funkcjonalna ale również ładna.)

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam się z Tobą całkowicie ... dawno temu najlepsze patelnie robili cyganie ...
    śliczna fota Miechunki
    miłej niedzielki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jesteś, ja za nic nie mogłam sobie nazwy przypomnieć tej roślinki.
      To cyganie robili takie żeliwne patelnie?

      Usuń
  5. Też myślę o kupnie takich patelni.
    A jak tam czajnik ? jest już u Ciebie ?? :)
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasi tak czajnik zamówiony w piątek, już przebieram nogami...może jutro już będzie!? Tylko mnie już nie inspiruj bo zbankrutujemy ;)

      Usuń
  6. połączenie kaszy z rodzynkami i czosnkiem.... bardzo ciekawe. to teraz otwieram szeroko oczy i poszukuje żeliwnej patelni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czyli trzeba się rozejrzeć za nową patelnią, bo całkowicie się z Tobą zgadzam:) trzeba zadbać o swoje zdrowie skoro tak niewiele to kosztuje:)a obiadek wygląda przepysznie:) Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie mnie przekonałaś do kupna takiej patelni:), od jakiegoś czasu o niej myślałam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobry wybór.... jedzonko pyszności . Całuski pa...

    OdpowiedzUsuń
  10. chyba musze nad taka patelnia powazniej pomysleć!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja niestety takiej patelni nie moge używać na mojej indukcyjnej kuchni, ale kupie sobie na działkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maggie czy na pewno? Myślę że żeliwo najlepiej współgra z płytą indukcyjną.

      Usuń
  12. Kasiu to niesamowite co tutaj napisałaś i prawdziwe jak najbardziej. Ja niestety smażę zazwyczaj właśnie na tej teflonowej... ehhh:) trzeba coś pomyśleć i może u nas w tkmaxx też taką znajdę:)
    uścisków moc dla Ciebie na nowy tydzień!

    OdpowiedzUsuń
  13. To bardzo dobry wybór, po tych teflonowych to można świecić.Sama mam taką w domu korzystam z niej od czasu do czasu.Tęż smaruje zawsze tłuszczem wtedy nie rdzewieje.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie patelnie są najlepsze i my dwie mamy w kuchni takie:) do plusów dodałabym jeszcze to, że się nie tak łatwo przypalają:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jaki smakowity pościk, a ja od dziś miałam silne postanowienie przejścia na dietę cud. Teraz muszę walczyć z pokusą.

    OdpowiedzUsuń
  16. Super sprawa taka patelnia. Ostatnio oglądałam garnki z żeliwa, podobały ,mi się bardzo.
    Może Mikołaj przyniesie mi w tym roku chociaż jeden garnek ;-).
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. kochana dziekuje za zaproszenie, my juz w niemczech
    podroz do anglii udanana, bylo bardzo sentymentalnie
    od dawna nosze sie z kupnem takiej patelni, ze wzgledu na walory, jak to zauwazylas, zdrowotne
    ostatnio zaopatrzyllam sie w ceramiczny gar, ciezki jak masakra, ale ciesze sie z niego ogromnie!!!!
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  18. Intrygujący smak, kasza gryczana z rodzynkami ...
    Taka patelnia dobry wynalazek - warto mieć i korzystać :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. No wiesz ja się nie zastanawiałam nigdy nad patelnią! no wiesz jakiej używam i czy ona jest zdrowa czy nie .. teraz może pomyślę ;-) tym bardziej ze do wymiany już moje wysłużone patelnie... a wyobraź sobie, że ja przed chwilą jadłam kaszę gryczaną z warzywami :-)) nie dodałam rodzynek ale też cebulę i pietruszkę (korzeń) i seler i przyprawy :-) i wchodzę do Ciebie kaszą najedzona a tam co?? kasza! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. No patelnia cudna, a jej zawartość mniam mniam!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Swietny post. Mam podobna patelnie i oprocz niej uzywam rowniez glinianych garnkow do gotowania;-) Teflon i kuchnia mikrofalowa zostaly eksmitowane z mojej kuchni. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. hmmm właśnie właśnie moja teściowa rowniez mówiła ze najlepsze żeliwne patelnie robią cyganie ....muszę ja podpytać.......wiesz Kasiu poszukam tez sobie takiej i wypróbuję .....kaszka pycha uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Po takiej zachęcie to i ja chyba sie skuszę na taką patelnię.Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  24. ja mam ochota na garnek z żeliwa...a patelnia..jak spotkam to całkiem mozliwe,że kupię:))))))ze względu na trzymanie ciepła właśnie dlatego zdecydowaliśmy sie na pozostawienie żeliwnych ,starych kaloryferów w domu:)))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Patelnia super, ja cały czas teflonowej uzywam, ale widzę że warto zmienić nawyki;)
    Obiadek pysznościowy, że z rodzynkami?;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie podgrzewam na teflonowej i aż straciłam apetyt, chyba też poszukam takiego gara, bo jednak co tradycyjne to zwykle zdrowsze; ja mam w kuchni żeliwną podkładkę pod naczynie i super się prezentuje, więc taka patelnia nawet by mi pasowała. Pozdrawiam

      Usuń
  26. TK MAXX jak mi go tutaj w Polsce brakuje!
    Z tego co wiem to chyba jeden w Łodzi jest;)
    Mam nadzieję, że kiedyś będzie ich więcej.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  27. Kasiu ja też mam żeliwną patelnie i bardzo jestem z niej zadowolona , po prostu same plusy :)
    Kiedyś ludzie nie cierpieli tak często na anemie , a to właśnie dzięki temu że gotowali w żeliwnych garnkach .
    Folie aluminiową też z kuchni zlikwidowałam ,ze względów zdrowotnych .
    Kaszka gryczana jesienną i zimową poro jak najbardziej , jestem za , tylko nigdy nie dodawałam rodzynek ... muszę dodać :)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. tez myślałam o takiej patelni Kasiu:) Albo o takim ciężkim żeliwnym garnku na "prażone" z ogniska. Nie ma to jak stara dobra sprawdzona kuchnia. Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  29. właśnie poluję na taką patelnię, moja babcia też takie miała i uważam, że jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  30. Patelnie zeliwne sa fajne, ja mam np. taka grillowa, super sie na niej smazy:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Taka patelnie nie tylko zdrowia doda, ale jakby złodziej (tfu, tfu, odpukać) się zaplątał to taki garnuszek może porządnie go unieszkodliwić ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Witaj Kasiu :))
    Ja mam 5 żeliwnych,dwie były nardzo drogie,ale myślę,że to jednorazowy wydatek na lata:) Wspaniale spełniają swoją rolę i do tego są ładne .Żadnych teflonów :(
    Pozdrawiam Cię gorąco z Gdańska :***

    OdpowiedzUsuń
  33. Hej! Trafilam tu calkiem przypadkiem i na pewno bede wracac:-)

    Pozdrawiam, Magda

    PS. Przez 6 lat mieszkalam na wyspach, w Oxfordzie, wiec calkiem nie daleko Ciebie:-) Bardzo tesknie za tamtym klimatem...

    OdpowiedzUsuń
  34. Kasiu,

    Super temat zaproponowałaś. wiesz, że ostatnio też się nad tym zastanawiam.U mojej babci zawsze była taka żeliwna, dziadek mawiał, że najlepsza od Cyganów. No i ostatnio na moim ryneczku warzywno-owocowym już kilka razy widziałam właśnie stoliczek a na nim takie patelnie. Tylko czy to te, czy nie te? Żeliwne?

    Muszę się zainteresować.

    A! I podoba mi się zawartość patelni. Bardzo pyszne rzeczy. My też lubimy wszelkie kasze. Ostatnio króluje pęczak, który przygotowuję jak risotto. Muszę o tym napisać na blogu, bo wychodzi takie danie, ze palce lizać.

    Swoją drogą zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy nie tolerują kasz:-)

    Pozdrawiam cieplutko,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  35. Fajna patelnia, wczesniej o takiej nie myslalam ale teraz pomysle na pewno;) A jesli chodzi o te pysznosci na niej.. Mniam:) Sto lat nie jadlam kaszy gryczanej a z rodzynkami to wogole nie probowalam. Czas to zmienic;) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  36. ale pobudziłaś moją wyobraźnię, chyba faktycznie warto coś zmienić i postawić na zdrową wersję ,tylko ja jeszcze takiej nigdzie nie widziałam...a tak wogóle, to może głupie pytanie, ale czy można też bez przeszkód używać jej na płycie ceramicznej? Bo jak ona taka ciężka,to czy nie rysuje bardzo? hmmm, kompletnie się nie znam i nawet takiej patelni w ręce nie miałam, więc muszę się conieco dowiedzieć:) fajny post:))

    OdpowiedzUsuń
  37. Witaj Kasiu, post patelniowy zaciekawił mnie, ale najbardziej chyba "podumałam" nad zawartością patelni, takie odległe smaki, ale pewnie smakują razem nieziemsko. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja często używam swojej żeliwnej, grillowej patelni z Ikea - grillowana pierś z kurczaka z sałatką to nasze ulubione danie obiadowe :) Ale pomyślę też o zwykłej patelni żeliwnej... :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Trzeba się chyba zainteresować tym tematem!Muszę pomyśleć nad taką patelnią, bo stoję właśnie przed zakupem nowej.pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  40. Podglądam na bieżąco Wasz domek na wygnanku. Pięknie go urządziłaś!

    A patelni takiej nie ma. Nawet nie pomyślałam o takiej. A to rzeczywiście dobry pomysł.

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  41. Takiej kaszy jeszcze nigdy nie jadłam, trzeba spróbować:)
    Super patelnie.

    OdpowiedzUsuń
  42. Dałas mi do myślenia z tą patelnią.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...