Dziękuję za tak wiele słów otuchy co do przedszkola.
Muszę przyznać, że strasznie denerwowałam się oddając Aleksa pod o piekę obcych ludzi. Nie jest proste zaufać od tak innym, w dziesięć minut.
Myślę jednak, że najgorsze mamy już za sobą. Aleks po pięciu dniach zupełnie się przyzwyczaił. Dzisiaj już od godziny 8 rano ciągle mi mówił: "mama ja chcę iść do dzieci". Tak mnie poganiał, że czekaliśmy 5 minut przed drzwiami, bo było jeszcze zamknięte.
Codziennie przynosi jakieś skarby w teczce rysunki, które wykonał, listy do babci, instrumenty ręcznie zrobione z ryżem w środku, a nawet upieczone muffiny.
Jestem szczęśliwa :)
Żeby nie zapomnieć o bardzo ważnych wydarzeniach w naszym rodzinnym życiu, zaczęłam korzystać z internetowego przypominacza urodzin i innych istotnych dat. W moim przypadku taka funkcja w telefonie nie bardzo się sprawdziła. Po zmianie modelu, trzeba po prostu wszystko wprowadzać od początku. Wolę dostać przypomnienie na maila. Jeśli chcecie już zawsze pamiętać o pierwszym zębie, pierwszym samodzielnym kroczku, pierwszym dniu w przedszkolu itp. wystarczy wpisać w wyszukiwarkę: "Birthday reminder" i wybrać najbardziej przyjazny dla Was serwis.
Przynajmniej już nic Wam nie wyleci z głowy ;)
Pozdrawiam i do następnego!!!
Fajne są te twoje chłopaki. Cieszę się, że Aleks szybko się przyzwyczaił. Ciesz się szczęściem.
OdpowiedzUsuńT.
Cieszę się, że się Wam wszystko dobrze z przedszkolem poukładało :)))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, wiem co to znaczy;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Fajnych masz synków:). Dobrze, że Aleks już polubił przedszkole:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
fajne chlopaki z fajna mama;P
OdpowiedzUsuńTak ciepło i miło mi się zrobiło jak tu zajrzałam. Chłopaki z tymi pięknymi oczami... ach! Uwielbiam takie oczy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
ale Wy wszyscy jestescie cudownie podobni do siebie !
OdpowiedzUsuńhej Kasiu:) cieszę się, że już jest duzo lepiej i że jesteś wreszcie spokojna , a synek zadowolony. piękne zdjęcie to z Waszą dwójką...
OdpowiedzUsuń:) drugi synek też cudny. podobni są do Ciebie:)
a taki przypominacz to na prawdę dobra rzecz:)
uścisków moc
miłego weekendu!
super chłopaki!!!! Cieszę się , że tak polubił przedszkole!!!! I Tobie będzie lżej, moje dziewczyny uwielbiają przedszkole wiec mnie to bardzo cieszy ;)
OdpowiedzUsuńBuziole wielkie
Dzieci mają to do siebie,że szybko akceptują nowe otoczenie i to raczej nam,rodzicom jest trudniej przyznać się do tego,że nasze maleńkie dziecko,wcale już takie maleńkie nie jest i świetnie sobie radzi w nowych sytuacjach :)To my rodzice bardziej przeżywamy to "rozstanie" niż nasze pociechy.Z każdym dniem będzie już tylko lepiej :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper chłopaki, przedszkole fajne to trzeba szybko już tam być ;)
OdpowiedzUsuńprzedszkole dobra rzecz - fajnie, że szybciutko aię zaadoptował ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Fajna ekipa. Super fotki. Słodkie mordeczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Molucha
Nie będę powtarzać słów,Beti zgadzam się z nią w zupełności.A swoją drogą to to już duże chłopaki ,wciąż z tymi niesamowitymi chochlikami w oczach, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu! Masz super chłopaków. Trzymajcie tak dalej:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia i Wy na nich :)
OdpowiedzUsuńTakie przypominanie na maila to dobry pomysł , bo mi częstą ważne daty uciekają , niestety :(
Buziaki :)
Cudne chłopaki :)
OdpowiedzUsuńJa też, muszę wszystko zapisywać inaczej nie pamiętam :(
Jena, ale oni mają śliczne oczęta! :)))
OdpowiedzUsuńna to samo zwróciłam uwage, ale to chyba po mamusi
Usuńbo widze Kasiu, że ty też masz ciemne oczy :D
ciesze sie, że Twoj synek przyzwyczaił sie do przedszkolnego życia, nasz tez ma już przedszkolo-wstret za soba i teraz z radościa przekracza przedszkolny próg,a ja wtedy z usmiechem biegne do pracy :)
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTo duża ulga dla rodzica jak dziecko idzie zadowolone do przedszkola:)
Pozdrawiam.
Ależ piękne czarne oczęta :) Fajni chłopcy :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjecia...piękne oczy...Suuuper że wszystko się ułożyło-to najważniejsze:)))
OdpowiedzUsuńjak zwykle śliczne fotki:)
OdpowiedzUsuńdobrze,że kryzys przedszkolny zażegnany:) a chłopaki to istne przystojniaki:))
OdpowiedzUsuńSuper , że wszystko się poukładało :) Śliczne chłopaczki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu,
OdpowiedzUsuńTwoje zdanie "Jestem szczęśliwa" wnosi tyle spokoju... Czytałam tego posta z zapartym tchem, cieszę się, że masz to już za sobą i że się wszystko ułożyło. Ja się potwornie boję, jak Adaś podrośnie i pójdzie do przedszkola. Na razie jest takim indywidualistą, który w ogóle nie chce się bawić z innymi dziećmi, wręcz się ich obawia i od razu jest krzyk i koniec zabawy. Nie mogę tego opanować i nie rozumiem. Od przyszłego piątku zaczynamy wspólne zabawy z innymi dziećmi w pobliskim klubie malucha. Może systematyczne spotkania go oswoją.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Ania
Fajne chlopaki!
OdpowiedzUsuńMozna odetchnac z ulga jak slyszy sie takie slowa od dziecka. To znaczy, ze mu tam dobrze. Najbardziej zal mi tych maluszkow, ktore maja tylko roczek i musza siedziec w przedszkolu cale 8 godz. podczas gdy rodzice pracuja.
Cudne te Twoje chłopaki:)Super, że w przedszkolu się ułożyło-to my mamy jesteśmy panikary,a dla dzieci to frajda na 102;))Pozdrowionka Kasiu:)
OdpowiedzUsuńurocze fotki, nóżki cudne ;)))
OdpowiedzUsuńCieszę się że syn się zaaklimatyzował w przedszkolu. Przechodziłam to samo kilkanaście lat temu;-)też serce mi pękało na początku ale póżniej nie chciał wychodzić z przeczkola;-)
OdpowiedzUsuńCałuski
Te "wyluzowane" stópki są świetne :-)
OdpowiedzUsuńCudowni chłopcy i bardzo do siebie podobni.
OdpowiedzUsuńChlopak zuch:-) Wspaniale, ze gladko mu poszlo przyzwyczajenie sie do przedszkola. Piekne portrety!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł...Ciesz się do póki są mali, bo potem czy chcemy czy nie chcemy to się zmienia wszystko...Bardzo ładne zdjęcia . Cieplutkiej niedzieli pa...
OdpowiedzUsuńuf, przypomniałam sobie jak ja oddawałam syna do przedszkola- to stare dzieje, ale wiecznie żywe:)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na te Twoje skarby:))
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać tego serwisu, może się przydać:)
Cieszę się, że Synek się zaklimatyzował:-))) Piękne zdjęcia!!!buziaki!
OdpowiedzUsuńTe bose stópki, po prostu rozkładają na łopatki:)Śliczni chłopcy.Wspaniale, że mały tak szybko się zaaklimatyzował:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ślicznych masz synków:)
OdpowiedzUsuńBardzo do siebie podobni.
Cudownie, że uczęszczanie do przedszkola do przyjemność.
Znam osobę, której córeczka tego nie znosi. Codziennie rano rozgrywa się kolejny dramat...
Pozdrawiam ciepło:)
Masz problem z głowy!Synek bedzie miał nowych kolegów i autorytet w osobie pani z przedszkola i tylko to się bedzie liczyć.Zdrówka i powodzenia życzę.
OdpowiedzUsuńZuchy! A więc pierwsze koty za płoty :-) jejku, kiedy to było...
OdpowiedzUsuńAle śliczne chłopaki!! :-)) Jakie oczy duże ładne :-) U mnie z przedszkolem gorzej.. jakoś moja mała myszka nie lubi zostawać tam.. i choć potem jest ok i szczęśliwa jest i gotuje tam i tańczy i robi masę fajnych rzeczy (takich z ryżem też :-) ) to i tak każdego dnia jest ciężko się rozstać .. no ale może z czasem.. A ja mam polski przypominacz urodzin internetowy :-) 100lat czy jakoś tak :-) Pozdrawiam.. ciekawe czy nadal moja strona tak Ci się dziwnie wyświetla.. przykro mi ale ja nic nie mogę zrobić :-(
OdpowiedzUsuńOj, przegapiłam kilka pieknych postów u Ciebie- i tych z relacjami, co nowego w domu i tych o Twoich maluchach:) Ale juz nadrabiam zaległości i pozdrawiam Was bardzo cieplutko
OdpowiedzUsuńm.
jej, nie wiedziałam, że teflonowe są nie zdrowe, dziękuję
OdpowiedzUsuńjust!!
OdpowiedzUsuńmoje gratulacje, prosto z serca!!!
rozumiem cie w 100 procentach jako mama!!
Fajne chłopaczki :) Mówiłam Tobie,że wszystko będzie ok.Dzieci bardzo szybko się adoptują w nowych miejscach :))
OdpowiedzUsuń